Korea Południowa nie zgadza się na działania zbrojne przeciwko Korei Północnej
Korea Południowa sprzeciwia się podejmowaniu jakichkolwiek działań zbrojnych przeciwko możliwej północnokoreańskiej próbie rakietowej. "Niektóre kraje jednak słusznie obawiają się o bezpieczeństwo swoich obywateli" powiedział w poniedziałek (30.03) prezydent Korei Południowej, Lee Myung-bak.
Deklaracja Lee pojawiła się po tym, jak dzień wcześniej amerykański sekretarz obrony, Robert Gates, stwierdził, że USA nie będą próbowały przechwycić północnokoreańskiej rakiety, chyba że będzie ona skierowana w ich terytorium.
Lee przestrzegł jednak władze w Pjongjangu przed wystrzeleniem rakiety dalekiego zasięgu. Podkreślił, że mimo sugerowanych pokojowych intencji Korei Północnej, zgodnie z którymi rakieta miałaby służyć umieszczeniu satelity telekomunikacyjnego na orbicie ziemskiej, istnieją słuszne podejrzenia, że w rzeczywistości byłaby to próba służąca północnokoreańskiemu programowi nuklearnemu.
Ponadto Lee podkreślił uzasadnione obawy Japonii przyznając, że "słusznie zaniepokojone są wystrzeleniem pocisku, gdyż będzie on nieuchronnie przelatywał przez japońską przestrzeń powietrzną, a ewentualny upadek rakiety może mieć miejsce na ich terytorium lub wodach terytorialnych".
Na koniec wypowiedzi Lee dodał, że głównym celem Seulu w kontaktach z Pjongjangiem jest pokojowe zjednoczenie Półwyspu Koreańskiego, które nie może być jednak zrealizowane w najbliższej przyszłości. Zaznaczył, że "w obecnej sytuacji obydwa państwa powinny za wszelką cenę dążyć do pokojowego współistnienia".
Na podstawie: english.yonhapnews.co.kr, koreaherald.co.kr, joongangdaily.joins.com