KRLD/ Phenian grozi – sankcje ONZ deklaracją wojny
Władze Korei Północnej ogłosiły we wtorek, iż uznają sankcje nałożone przez ONZ za wypowiedzenie wojny. Oświadczenie wydane przez północnokoreańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych głosi, że jakikolwiek akt zagrażający suwerenności tego kraju spotka się z „bezlitosnym uderzeniem”. Tymczasem USA potwierdziły, iż obawy związane z możliwością przeprowadzenia drugiej próby atomowej nie są bezpodstawne.
Trzy dni wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ jednogłośnie przyjęła rezolucję przewidującą nałożenie sankcji na Koreę Północną w związku z przeprowadzeniem przez nią 9 października podziemnej próby atomowej. Sankcje te obejmują zakaz handlu urządzeniami wojskowymi, zakaz sprzedaży materiałów związanych z rozwojem programu rakietowego i jądrowego, a także sprzedaży towarów luksusowych. Zamrożeniu maja ulec również rachunki firm i osób powiązanych z tymi programami. Przewidywana jest również możliwość inspekcji ładunków przewożonych do i z Korei.
W pierwszym oficjalnym oświadczeniu od czasu przegłosowania rezolucji Phenian nazwał sankcje „produktem wrogiej polityki Stanów Zjednoczonych”. Stanowisko głosi, iż „Korea chce pokoju, ale nie boi się wojny”, dlatego „jakikolwiek kraj używający rezolucji Rady Bezpieczeństwa jako pretekstu, aby zagrozić niepodległości Korei, spotka się z natychmiastowym, bezlitosnym uderzeniem”. Phenian ogłosił również, iż „będzie uważnie przyglądać się dalszym poczynaniom USA, podejmując odpowiednie środki”. Oświadczenie nie precyzuje, jakie środki mogą zostać podjęte.
Po zbadaniu próbek powietrza Stany Zjednoczone oficjalnie potwierdziły, iż Korea Północna przeprowadziła próbną eksplozję nuklearną o sile poniżej jednej kilotony trotylu. Jednocześnie przedstawiciele Korei Południowej i Japonii ogłosili, iż posiadają informację, z których wynika, iż Phenian może przygotowywać się do kolejnej próby atomowej. Rzecznik Białego Domu potwierdził, że satelity szpiegowskie zanotowały „wzmożoną aktywność podejrzanych pojazdów” w pobliżu miejsca pierwszej eksplozji. Stwierdził również, iż takie działania są wysoce prawdopodobne, gdyż „Korea będzie chciała przetestować wolę Narodów Zjednoczonych, Rady Bezpieczeństwa oraz krajów zaangażowanych w rozmowy sześciostronne”.
Przygotowująca się do wyjazdu na Daleki Wschód amerykańska Sekretarz Stanu Condoleezza Rice zapowiedziała, iż ewentualna druga próba, będzie odczytana jako akt prowokacji i pogłębi izolację Korei. Z związku z zaostrzającą się sytuacją Chiny zaapelowały do Korei o nie eskalowanie napięcia oraz próbę rozwiązania konfliktu poprzez „dialog i konsultacje”.
Tymczasem rzecznik Ministra Spraw Zagranicznych Chin ogłosił, iż rozbudowa ogrodzeń i dróg patrolowych na granicy między Chinami a Koreą Północną nie ma nic wspólnego z przeprowadzoną próbą atomową oraz zaostrzeniem sytuacji na Półwyspie Koreańskim. Ich budowa jest prowadzona przez Chiny na wszystkich granicach od 1990 roku. Rozbudowę nazwał „zwykłym działaniem” mającym poprawić kontrolę granic. Część ekspertów uważa, że ewentualny upadek reżimu mógłby spowodować wielomilionową falę uchodźców i katastrofę humanitarnych w chińskich rejonach przygranicznych.
Na podstawie: BBC, China Daily, Guardian Unlimited.