Nepal/ Opozycja odrzuciła ofertę króla
- Monika Momot
Opozycyjne partie Nepalu odrzuciły przedstawioną w piątek ofertę króla. W sobotę na ulice stolicy kraju wyszło 100 tysięcy osób. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul. Co najmniej 150 osób zostało rannych. W niedzielę mimo obowiązującej godziny policyjnej tłum próbował przedrzeć się do centrum miasta. Liczba rannych wyniosła co najmniej 23 osoby.
W sobotę protesty dotarły po raz pierwszy do centrum miasta Kathmandu. Demonstranci przedarli się przez linie policji i armii, aż wreszcie wewnętrzny kordon sił bezpieczeństwa użył gazu łzawiącego i gumowych kul, aby odepchnąć tłum.
Podobna sytuacja miała miejsce w niedzielę. Tłum był mniejszy i nie zdołał przedostać się do centrum, które siły bezpieczeństwa odgrodziły drutem kolczastym. Sieć telefonów komórkowych pozostała wyłączona, aby uniemożliwić mobilizowanie demonstrantów.
Opozycja odrzuciła w sobotę propozycję króla, aby utworzyć rząd z przedstawicielami wszystkich partii. Wiele osób domaga się wprowadzenia republiki.
Opozycyjne partie zażądały przywrócenia wybieralnego parlamentu oraz przeprowadzenia referendum, w którym Nepalczycy zdecydowaliby o kształcie konstytucji i przyszłości monarchii. Król na razie nie odniósł się do tych żądań.
Wielu demonstrantów zapowiada, że nie zaprzestaną protestów, dopóki król nie ustąpi. Do demonstrantów przyłączyli się działacze partyzantki maoistowskiej. Na razie trudno przewidzieć, jak zakończy się cała sytuacja.
Na podst. BBC, Hindu.