Rozpoczęte w niedzielę w New Delhi Commonwealth Games 2010 cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem
Rozpoczęte hucznie w niedzielę w New Delhi Commonwealth Games 2010 cieszą się umiarkowanym zainteresowaniem kibiców. Mimo przybycia do stolicy Indii 6700 sportowców z krajów pobrytyjskiej Wspólnoty Narodów, na trybunach stadionów i hal sportowych, gdzie rozgrywane są poszczególne konkurencje nie ma zbyt wielu widzów.
Nieduże zainteresowanie kibiców niepokoi międzynarodową federację Commonwealth Games. Jej szef Mike Fennell mówi o tym z wyraźną troską: "Jest już całkiem jasne - na wielu arenach nie było tłumu widzów. Chcielibyśmy widzieć pełne trybuny, ale obserwujemy, że jest na nich niewielu kibiców. Jako federacja chcielibyśmy zobaczyć pełne stadiony i hale."
Komentatorzy zauważają, że powodów słabego na razie zainteresowania zawodami jest kilka. Po pierwsze do Indii nie przybyło wiele gwiazd światowego sportu, które obawiały się chaosu organizacyjnego, złych warunków sanitarnych, a także zagrożeń epidemiologicznych oraz terrorystycznych. Po drugie zainteresowanie sportem jest w Indiach - poza krykietem - niewielkie, a wiele dyscyplin znanych na świecie cieszy się w Indiach jedynie minimalną popularnością. Organizatorzy zawodów mają jednak nadzieję, że zainteresowanie indyjskich kibiców wzrośnie, tym bardziej, że ekipa tego kraju zdobyła już 11 medali w tym 5 złotych i w klasyfikacji medalowej zajmuje 2 miejsce za Australią. Zawodnicy z tego kraju zdobyli już 12 medali w tym 7 złotych. Australijczycy tradycyjnie dominują w konkurencjach pływackich.