Sri Lanka: rząd odrzuca propozycję Tygrysów
Minister obrony Sri Lanki odrzucił propozycję Tamilskich Tygrysów pragnących, by po ich klęsce w 26-letniej wojnie z siłami rządowymi, wejść na drogę demokratycznej walki o prawa Tamilów na wyspie.
W wywiadzie dla BBC minister obrony Gotabhaya Rajapaksa powiedział, że nie można wierzyć, że LTTE porzuci terroryzm. Rebelianci, po tym jak ich przywódca V. Prabhakaran został zabity w decydującym etapie wojny tamilsko-syngaleskiej toczącej się w północno-wschodniej części wyspy, zapowiedzieli, że odejdą od walki zbrojnej na rzecz metod demokratycznych.
W niedzielę (24.05) przedstawiciel Tygrysów Selvarasa Pathmanathan zapowiedział, że od tej pory będą używać jedynie bezkrwawych metod w walce o prawa Tamilów i zgodził się na rozpoczęcie procesu demokratyzacji ugrupowania
Rajapaksa, jeden z najbardziej zaangażowanych w walkę z Tamilskimi Tygrysami polityków, powiedział w telefonicznym wywiadzie dla BBC, że „nie jest w ogóle zainteresowany kwestią LTTE”. Mówił: „Nie wierzę, że LTTE może wejść na drogę demokratyczną po latach ich zbrodniczej działalności”. Dodał, że w kraju istnieje wystarczająca liczba tamilskich demokratycznych partii politycznych, które mogą reprezentować mniejszość tamilską.
Rajapaksa dodał, że praca sił rządowych jeszcze się nie zakończyła, że nadal muszą odnaleźć broń ukrytą przez Tygrysy w północnej i wschodniej części wyspy. „Niektórzy ludzie myślą, że zadanie armii zostało wykonane, ale tak nie jest. Cale terytorium trzeba rozminować, a później należy odszukać ukrywających się w dżungli niedobitków LTTE” powiedział Rajapaksa. Zaapelował on także do krajów Zachodu, by zajęły się sprawą zagranicznych oddziałów Tamilskich Tygrysów i ich lokalnych liderów, którzy dostarczali dla ugrupowania pieniądze, broń i amunicję.
Porażka Tamilskich Tygrysów zakończyła ich 26-letnią walkę o niepodległe państwo tamilskie. Większość wyższych rangą przywódców, a także lider ugrupowania Velupillai Prabhakaran, zginęła w starciach z siłami rządowymi w ciągu ostatnich tygodni.
We wtorek (26.05) Rada Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka ma zamiar rozstrzygnąć o charakterze udzielanej pomocy dla setek tysięcy ofiar konfliktu. Do spotkania ma dojść w Genewie na specjalnie zwołanej sesji, podczas której Rada rozważy dwie opcje pomocy. Pierwsza, proponowana przez Szwajcarię i ciesząca się poparciem krajów europejskich, zakłada doraźną pomoc agencji wszystkim potrzebującym, łącznie z 300 tysiącami ludzi przebywającymi w obozach prowadzonych przez rząd Sri Lanki.
ONZ krytykuje rząd za blokowanie pomocy humanitarnej. Druga opcja, której pomysłodawcą jest rząd Sri Lanki, popierana przez Chiny i Indie, zakłada współpracę ONZ z rządem Sri Lanki, który zapewni poszkodowanym w konflikcie pomoc humanitarną. W rezolucji tej władze SL proszą także społeczność międzynarodową o wsparcie finansowe mające na celu odbudowanie zniszczonego kraju.
W wyniki konfliktu tamilsko-syngaleskiego 280 tysięcy cywilów, głównie Tamilów, zostało przesiedlonych, sprawiając tym samym ogromne problemy zarówno dla rządu jak i międzynarodowych agencji pomocy. Kilka dni temu, w sobotę (23.05) wizytujący wyspę Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moon wezwał obie strony konfliktu do narodowego pojednania i zapewnienia mniejszości tamilskiej słusznie przysługujących im praw na Sri Lance.
Na podstawie: news.bbc.co.uk