Timor Wschodni/ "Timorczycy powinni przebaczyć Suharto"
Prezydent Jose Ramos-Horta zaapelował nieoczekiwanie do mieszkańców swego kraju aby przebaczyli umierającemu byłemu dyktatorowi Indonezji Suharto. Podczas zainicjowanej przez Suharto 23-letniej okupacji Timoru Wschodniego zginęło co najmniej 100 tys. Timorczyków.
„Nie jest możliwe abyśmy zapomnieli o przeszłości ale Timor Wschodni powinien mu wybaczyć zanim umrze” oświadczył laureat pokojowej nagrody Nobla. Ramos-Horta zapowiedział, że nie odwiedzi umierającego Suharto w szpitalu ale poprosi papieża by modlił się o jego zdrowie. O to samo prezydent Timoru Wschodniego zaapelował do swoich współobywateli. 86 letni były dyktator Indonezji od 4 stycznia przebywa w szpitalu z powodu ciężkiego zapalenia płuc i zakażenia krwi. Jego stan lekarze określają jako krytyczny.
Zdaniem Ramosa-Horty Suharto uczynił „wiele dobrego” dla Indonezji, zwłaszcza dla jej ekonomicznego i cywilizacyjnego rozwoju, lecz popełnił też wiele błędów „…takich jak masakry w Tiomrze i Indonezji”.
Timor Wschodni, była portugalska kolonia zamieszkiwana w większości przez ludność wyznającą katolicyzm, został dziewięć dni po ogłoszeniu swej niepodległości (1975 r.) najechany i zaanektowany przez sąsiednią Indonezję, na której czele stał wówczas generał Suharto. Podczas 23 lat okupacji co najmniej 100 tys. mieszkańców Timoru zginęło w wyniku indonezyjskiego terroru oraz głodu i chorób spowodowanych trwająca bez przerwy wojną partyzancką. Timor Wschodni odzyskał niepodległość dopiero po upadku rządów Suharto.
Jose Ramos-Horta był przez cały ten okres jednym z liderów ruchu niepodległościowego i adwokatem sprawy Timoru na arenie międzynarodowej. W nagrodę za swe wysiłki uzyskał w 1996 r. pokojową nagrodę Nobla. Władze w Dżakarcie ścigały go natomiast jako zdrajcę i kryminalistę. W trakcie indonezyjskiej okupacji stracił siostrę i trzech braci.
Na podstawie: news.bbc.co.uk