W Pakistanie wybuchły antyrządowe protesty
W Karachi, jednym z największych pakistańskich miast, trwają antyrządowe protesty zainicjowane przez środowisko prawnicze. Policja użyła pałek przeciwko demonstrującym, którzy na apel prawników oburzonych posunięciami rządu zebrali się przed siedzibą Sądu Najwyższego.

Organizatorzy protestów planują czterodniowy marsz, który ma się zakończyć w przyszły poniedziałek (16.03) przed siedzibą parlamentu w stolicy kraju, Islamabadzie. Demonstrujący żądają, by prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari spełnił swą obietnicę i przywrócił do funkcji wszystkich sędziów zwolnionych z pracy przez byłego prezydenta Perveza Musharrafa.
{mosimage}Władze twierdzą, że marsz ma na celu destabilizację kraju. Policja podaje, że w ciągu ostatnich kilku dni aresztowano ponad 400 opozycjonistów. Dodatkowo wprowadzono zakaz zgromadzeń, które zdaniem władz mogą doprowadzić do rozlewu krwi.
Prawnicy próbowali złamać ten zakaz i od rana wchodzili do siedziby Sądu Najwyższego w Karachi pojedynczo lub parami. Sąd otoczyła policja i wojsko. Pomimo to, grupie aktywistów z partii Jamaat-e-Islami udało się podjechać pod siedzibę sądu, co doprowadziło do bójki z policją. Policjanci użyli pałek, by poskromić tłum. Aresztowano kilkudziesięciu demonstrantów.
Zdaniem obserwatorów sytuacja jest bardzo napięta. "Służby bezpieczeństwa są w ciągłym pogotowiu i nie zawahają się użyć wszelkich środków, by utrzymać spokój" powiedział szef policji w Karachi Waseem Ahmed. Aktywiści jednakże obiecują, że marsz będzie pokojowy.
Protest ten jest konsekwencją wzrostu napięcia w Pakistanie, po tym jak Sąd Najwyższy zakazał liderowi opozycji Nawazowi Sharifowi i jego bratu wykonywania funkcji publicznych. Szarif poparł żądania prawników odnośnie przywrócenia do służby byłych sędziów i wezwał Pakistańczyków do przyłączenia się do demonstracji.
„Wspieramy pokojowy marsz, który został zorganizowany przez społeczność prawników, ponieważ uważamy, że przyczyni się do przywrócenia demokracji w naszym kraju” powiedział Sharif. Jego zdaniem obecny prezydent został wybrany w wolnych wyborach, ale nie oznacza to, że Pakistan jest demokratyczny.
"Nie można mieć demokracji bez niezawisłego sądownictwa, bez sędziów, którzy są wierni państwu, a my nie chcemy sędziów, którzy są lojalni tylko wobec jednostek. Dlatego uważamy, że należy wycofać z konstytucji wszystkie poprawki, które zostały wprowadzone przez dyktatora Musharrafa. Pragniemy, by do naszego kraju wróciły rządy prawa. Uważamy, że bez tych rzeczy nie przywrócimy demokracji w Pakistanie” mówił Sharif.
Organizatorzy marszu mają nadzieję, że ludzie znów wyjdą na ulice. Twierdzą, że zamierzają kontynuować protest do czasu, aż prezydent Zardari spełni swoją obietnicę i przywróci zawieszonych sędziów. Jednakże rząd wydaje się zdeterminowany, by zatrzymać protestujących z dala od stolicy.
W listopadzie 2007 roku zawieszono w wykonywaniu obowiązków około 60 sędziów, łącznie z ówczesnym przewodniczącym Sądu Najwyższego Iftikharem Chaudhry. Doprowadziło to do wybuchu zamieszek i w konsekwencji do rezygnacji Perveza Musharrafa z urzędu prezydenta.
Pakistan znajduje się w bardzo trudnej sytuacji politycznej i ekonomicznej. Kraj destabilizują zarówno zamachy terrorystyczne, jak i brak rządów prawa, a poparcie Sharifa dla marszu zamieniło protest w walkę o władzę.
Na podstawie: news.bbc.co.uk, timesofindia.indiatimes.com