Ahmadineżad: Rosja sprzedała Iran Ameryce
Prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad oskarżył władze na Kremlu, że wycofując się ze sprzedaży Teheranowi systemu obrony rakietowej S-300, oddały jego kraj "nieprzyjacielskim siłom". Z kontraktu z Iranem Moskwa ostatecznie wycofała się we wrześniu br.
"Niektórzy, znajdując się pod wpływem Szatana, myślą, że mogą bezprawnie i jednostronnie przekreślić nasze porozumienia obronne. Robiąc tak, Rosjanie po prostu sprzedali nas naszym nieprzyjaciołom" - ocenił Ahmadineżad w środowym (3.11) przemówieniu transmitowanym przez państowową telewizję IRIB.
Była to pierwsza oficjalna reakcja irańskiego lidera na wycofanie się Kremla z parafowanej w 2007 roku umowy dwustronnej, na mocy której Moskwa miała dostarczyć Teheranowi nowoczesne systemy obrony rakietowej S-300. Rosyjskie władze ogłosiły swoją decyzję pod koniec września, choć jeszcze wiosną br. zapewniały, że kontrakt z Iranem będzie zrealizowany w mozliwie najbliższym terminie. Jednakże w czerwcu br. premier Władymir Putin sugerował, iż Kreml może zrezygnować z transakcji, powołując się na uchwalony 9 czerwca przez Radę Bezpieczeństwa ONZ trzeci już pakiet międzynarodowych sankcji przeciwko Iranowi, rozwijającemu swój program nuklearny. Na mocy wprowadzonych sankcji zakazano sprzedaży temu krajowi ciężkiego uzbrojenia, w tym rakiet balistycznych, elementów obrony przeciwlotniczej oraz samolotów i śmigłowców bojowych.
Ciepłe stosunki administracji Mahmuda Ahmadineżada z Rosją znacznie pogorszyły się w ubiegłym roku, gdy Moskwa poparła pomysł znacznego ograniczenia zakresu irańskiego programu atomowego i opowiedziała się za wprowadzeniem przez ONZ kolejnych pakietów sankcji przeciwko Teheranowi.
Za: irna.ir, tanjug.rs
Na zdjęciu: prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad,, u dołu: rosyjskie systemy rakietowe S-300 za: president.ir, wikimedia.org