Arabia Saudyjska, Bahrajn i ZEA wycofują ambasadorów z Kataru
Informacja została ujawniona przez saudyjską agencję prasową SPA, dzień po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw wchodzących w skład Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Celem spotkania była chęć przekonania Kataru do zastosowania się do porozumienia zawartego przez kraje Zatoki Perskiej w listopadzie 2013 roku. Umowa ta dotyczyła zobowiązania się do nieingerowania w sprawy wewnętrzne tych państw, a także współpracy w wymianie informacji na temat przestępców. Jednak trzy miesiące po podpisaniu umowy, żadne kroki nie zostały podjęte ze strony Kataru.
W oficjalnym komunikacie państwa oświadczyły, iż przyczyną tej decyzji jest konieczność „ochrony ich bezpieczeństwa i stabilności”. Rządy trzech krajów poinformowały też, że „zrobiły wszystko, aby porozumieć się z Katarem w kwestii wspólnej polityki […] zapewniając bezpośrednio i niebezpośrednio nieingerowanie w sprawy wewnętrzne każdego z państw-członków”.
Katar, jako sponsor Bractwa Muzułmańskiego, którego działalność zabroniona jest w większości państw Zatoki Perskiej, został również poproszony o „niewspieranie żadnej organizacji, zagrażającej bezpieczeństwu i stabilności jakiemukolwiek państwu-członkowi GCC”.
W ostatnich miesiącach ZEA aresztowały grupę trzydziestu Egipcjan i Emiratczyków, którzy próbowali stworzyć nową komórkę tej organizacji. Arabia Saudyjska, Kuwejt oraz ZEA przekazują miliardy dolarów Egiptowi od czasu zamachu stanu w lipcu 2013 roku, przeprowadzonego przez generała Abdula Fattah al-Sisi, który obalił prezydenta Mohameda Mursiego. Katar, uważany za zwolennika egipskiego rządu Bractwa Muzułmańskiego, wspierał finansowo następcę Hosniego Mubaraka, sojusznika Arabii Saudyjskiej, zwalczającego działalność grup islamskich.
Przewiduje się, iż sytuacja ta doprowadzi do dalszej izolacji Kataru. Saudyjski ekspert, Anwar Edshki, twierdzi, iż decyzja trzech krajów o wycofaniu ich ambasadorów z Dohy, jest ostrzeżeniem dla Kataru przed dalszym wspieraniem fali przemocy, propagowanej przez islamskie grupy egipskie. Edshki dodał, że polityka Kataru doprowadziła do stworzenia chaosu w Egipcie, Jemenie, Libii i Syrii. Arabii Saudyjskiej i ZEA najbardziej jednak nie odpowiada przyzwolenie, jakie otrzymuje ze strony Kataru, muzułmański duchowny Youssef el-Qaradawi, który publicznie krytykuje politykę tych krajów.
Na podstawie: gulfnews.com, france24.com, washingtonpost.com