13 październik 2008
W wyniku ataków sunnickich ekstremistów - ponad 500 chrześcijańskich rodzin uciekło z irackiego Mosulu. W niedzielę (11.10) premier Iraku - Nuri al-Maliki, przyrzekł chronić społeczność chrześcijańską przed atakami, trwającymi w Mosulu już od dwóch tygodni.
Od 28 września w wyniku ataków zginęło przynajmniej jedenastu chrześcijan, co spowodowało masową ucieczkę chrześcijan z Mosulu. Gubernator prowincji Niniwa (w której to leży Mosul) - Mohammed Kaszmula, zapewnił w sobotę (10.10), że większość rodzin znalazła schronienie w szkołach, kościołach lub klasztorach, część zaś udała się do rodzin.
Po rozmowach między przedstawicielami społeczności chrześcijańskiej a władzami prowincji premier Maliki oświadczył - "Podejmiemy natychmiastowe starania, aby rozwiązać problemy i trudności, jakie dotknęły chrześcijan w Mosulu". Do Mosulu zostały wysłane specjalne jednostki policji, które mają chronić kościoły oraz te rodziny, które zdecydują się na powrót.
Przyczynę wzmożonych ataków skierowanych przeciwko chrześcijanom upatruje się w zeszłotygodniowych protestach społeczności chrześcijańskiej przeciwko wprowadzeniu
nowego prowincjonalnego prawa wyborczego, które nie gwarantuje chrześcijanom oraz innym mniejszościom religijnym reprezentacji politycznej.
W czasie niedzielnego (11.10) spotkania sunnickiego wiceprezydenta Tarika al-Haszemiego z biskupem Kościoła Chaldejskiego - Szlemonem Wardunim, prezydent zapewnił, że Irakijczycy solidaryzują się z chrześcijanami.
„Cieszą nas słowa prezydenta, ale chcielibyśmy, aby zostały one wprowadzone w czyn”, powiedział biskup. Po spotkaniu dodał również - „Jesteśmy Irakijczykami i chcemy być częścią Iraku. Irak jest nasz i my jesteśmy tu dla Iraku”.
Ataki na społeczność chrześcijańską zostały również potępione przez papieża Benedykta XVI. "Wzywam odpowiedzialnych za te ataki do wyrzeczenia się przemocy i budowania cywilizacji miłości".
Na podstawie: BBC.com; nytimes.com; aljazeera.net