Egipt: przeciwnicy władzy wojskowych nie ustępują
- IAR
Egipscy demonstranci zwołują w Kairze kolejny marsz miliona osób. Ostatnio udało im się przyciągnąć ponad 100 tysięcy przeciwników władzy wojskowej, która faktycznie rządzi Egiptem.
Rządząca krajem rada wojskowa zwróciła się wczoraj do byłego premiera Kamala Ganzuriego o sformowanie nowego rządu. Ganzuri był premierem Egiptu w latach 90. i wielu obywateli uważa go za człowieka obalonego prezydenta Hosniego Mubaraka.
Decyzja Rady spotkała się więc z protestami. Organizatorzy dzisiejszej demonstracji określają ją mianem "piątku ostatniej szansy" na wywarcie presji na armię, aby przekazała władzę cywilom. Wśród organizatorów wielką rolę odgrywają związki zawodowe, które nawołują do przyjścia po południowych modłach w meczetach na plac Tahrir. W manifestacji mają też wziąć udział przedstawiciele partii politycznych i organizacji społecznych przeciwnych rządom wojskowym.
Nie wiadomo, jak zareaguje najpoważniejsza siła polityczno-społeczno-religijna, Bractwo Muzułmańskie, które odcięło się od ostatnich protestów. Uaktywnili się natomiast zwolennicy wojska, którzy w jednym z internetowych portali społecznościowych zwołują kontrmanifestację poparcia dla działań wojska od momentu obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. Rada wojskowa odradza jednak taką demonstrację, obawiając się podziału społeczeństwa i ewentualnych starć. W trakcie rewolucji na początku tego roku walki przeciwników i zwolenników Mubaraka trwały kilka dni. Zginęło kilkaset osób, a kilka tysięcy zostało rannych.