Gilad Szalit po 5 latach od porwania wróci do domu!
Gilad Szalit, izraelski żołnierz porwany w 2006 roku przez terrorystów Hamasu wróci do domu. Biuro premiera Izraela, Benjamina Netanyahu, potwierdziło, że udało się osiągnąć porozumienie i w najbliższych dniach Szalit odzyska wolność. Zostanie wymieniony na 1000 Palestyńczyków osadzonych w izraelskich więzieniach.
Biuro premiera Benjamina Netanyahu potwierdziło, że udało się osiągnąć porozumienie w sprawie uwolnienia Gilada Szalita.
Urodzony w 1986 roku Szalit jest żołnierzem IDF (Sił Obronnych Izraela). 25 czerwca 2006 roku został porwany przez członków Hamasu. Napastnicy podziemnym tunelem przedostali się ze Strefy Gazy na terytorium Izraela i zaatakowali posterunek wojskowy. W czasie ataku śmierć poniosło dwóch izraelskich żołnierzy.Szalit jest najprawdopodobniej więziony na terytorium Strefy Gazy.
Ceną za powrót Shalita do domu będzie przekazanie stronie palestyńskiej 1000 Palestyńczyków osadzonych w izraelskich więzieniach. Wielu z nich to dobrze znany terroryści, 280 odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności. Ich dokładna lista nie jest jeszcze znana, jednak w mediach pojawia się wiele spekulacji. Sensację wzbudziła, niepotwierdzona do tej pory plotka, że jednym z uwolnionych Palestyńczyków ma być Marwan Barghouti, jeden z przywódców Fatahu, odsiadujący wyrok pięciokrotnego dożywocia za podżeganie do zabójstw w czasie intifady al-Aksa.
Wymiana ma przebiegać dwuetapowo. W pierwszym etapie dojdzie do jednoczesnej wymiany Szalita na 450 Palestyńczyków. Pozostałych 550 więźniów zostanie przekazanych stronie palestyńskiej dopiero po bezpiecznym przetransportowaniu Szalita na terytorium Izraela.
W Izraelu wiadomość o spodziewanym powrocie Gilada Szalita do kraju wywołała bardzo żywe reakcje. W wielu miastach ludzie wyszli na ulice ciesząc się z sukcesu rządowych negocjatorów i świętując koniec trwającego 1934 dni koszmaru.
Jednocześnie pojawiły się też głosy krytyki. Wiele osób uważa, że wypuszczenie na wolność takiej ilości terrorystów jest zbyt wysoka ceną za wolność jednego żołnierza, a ponadto może to skutkować nasileniem ataków i zagrażać bezpieczeństwu.
Na przełom w negocjacjach dotyczących uwolnienia Szalita czekano wiele lat. Od 2006 rządy Izraela i Unii Europejskiej (Szalit jest tez obywatelem Francji) podejmowały szereg starań mających doprowadzić do powrotu żołnierza do domu. Sprawa cały czas była obecna w izraelskich i światowych mediach. Szalit został awansowany na stopień sierżanta sztabowego raz otrzymał honorowe obywatelstwo wielu miast, m.in. Paryża, Rzymu, Miami czy Nowego Orleanu. W wielu krajach organizowano demonstracje i wiece poparcia oraz happeningi mające zwrócić uwagę na losy żołnierza. Zdesperowana rodzina porwanego rozbiła pod siedzibą kancelarii premiera namiot, wokół którego zbierali się solidaryzujący się z nimi Izraelczycy.
Na podstawie: ynetnews, haaretz