Hezbollah: Nie uznamy Izraela nawet za 1000 lat
Sekretarz Generalny Hezbollahu – Hassan Nasrallah oświadczył w piątek (12.03), że jego partia nigdy nie uzna Izraela. Deklaracja była odpowiedzią na propozycję Stanów Zjednoczonych, które właśnie od uznania Izraela uzależniały rozpoczęcie rozmów z Hezbollahem.
„Odrzucamy amerykańskie warunki... Hezbollah nie uzna Izraela ani dzisiaj, ani jutro, ani za 1000 lat” - w taki sposób Nasrallah skomentował amerykańską ofertę dialogu. „Tak długo jak ten chciwy twór [Izrael - red.] będzie istniał, tak długo stawianie oporu będzie sprawą naszego życia i honoru. Jeśli połączymy siły i będziemy działać wspólnie, jesteśmy w stanie pokonać Izrael”, dodał, nawołując wszystkich zwolenników Partii Boga w świecie arabskim do podążania tą samą ścieżką.
Nasrallah w swoim przemówieniu odniósł się również do polityki prowadzonej ostatnio przez Stany Zjednoczone na Bliskim Wschodzie. „USA jest w stanie podjąć rozmowy z każdą partią czy ugrupowaniem, nie ze względu na dobre chęci, ale ze względu na to, że niepowodzeniem zakończyły się jej plany w regionie”. Słowami tymi Nasrallah skomentował amerykańskie plany przeprowadzenia zmian ustrojowych w Syrii oraz niepowodzenia odnośnie powstrzymania Iranu przed produkcją broni nuklearnej.
To właśnie impas w rozmowach z Teheranem odnośnie jego programu nuklearnego sprawił, że Wielka Brytania jako pierwsza dostrzegła możliwość odnowienia kontaktów z politycznym skrzydłem libańskiej organizacji – sojusznikiem Iranu. Zaangażowanie Hezbollahu w pokojowy dialog miałoby odblokować rozmowy między zwaśnionymi państwami oraz być krokiem w stronę demilitaryzacji ugrupowania. Pomysł podyktowany był dostrzeżeniem przez Wielką Brytanię „pozytywnych, politycznych osiągnięć organizacji”, która zarówno przez USA jak i Wielką Brytanię do tej pory uznawana była za terrorystyczną.
Brytyjska propozycja została skrytykowana przez władze USA, które nie dostrzegają różnicy między „politycznym, militarnym i społecznym skrzydłem Hezbollahu”. Departament Stanu USA oświadczył w piątek (12.03), że dopóki Hezbollah nie spełni określonych warunków, rozmów nie będzie. Ponadto wyraził ostry sprzeciw wobec stanowiska Londynu w tej sprawie oraz zapowiedział, że władze USA będą śledziły rozwój wydarzeń między Wielką Brytanią a Hezbollahem.
Na podstawie: haaretz.com, ynetnews.com, news.bbc.co.uk