Iracki rząd przyjął Pakt Bezpieczeństwa
Po dwu i pół godzinnej debacie iracki gabinet przyjął w niedzielę (16.11) Pakt Bezpieczeństwa, gwarantujący wycofanie amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Iraku do końca 2011 roku.
Rzecznik prasowy irackiego rządu Ali ad-Dabbah podkreślił w poniedziałkowym wywiadzie, iż Pakt stwarza możliwość wycofania wojsk amerykańskich nawet wcześniej niż wskazuje na to ustalony termin, pod warunkiem jednak, że siły irackie będą w stanie przejąć obowiązki zabezpieczenia kraju. Każda ze stron ma również możliwość wypowiedzenia paktu z rocznym wyprzedzeniem.
Również w poniedziałek (17.11) w Bagdadzie podpisany został projekt Statusu Sił Pokojowych (Status of Forces Agreement - SOFA), dający podstawę kontynuowania misji wojsk amerykańskich w Iraku. Dokument podpisali Hoszjar Zebari, minister spraw zagranicznych Iraku oraz Ryan Crocker, ambasador USA w Iraku.
W niedzielnym głosowaniu rady ministrów wzięło udział 28 z 37 członków rządu. Tylko jeden z obecnych głosował przeciwko zatwierdzeniu Paktu. Nieobecni ministrowie należą do sunnickiej części społeczeństwa irackiego. Ich nieobecność nie była zaskoczeniem, powszechnie wiadomo bowiem, iż część sSunnitów sprzeciwia się Paktowi. Sunnicka Islamska Partia Iraku proponuje nawet rozpisanie referendum narodowego w kwestii Paktu Bezpieczeństwa.
Przeciwnikiem paktu jest również Muktada as-Sadr, radykalny szyicki przywódca, który w niedzielę (16.11) nawoływał do odrzucenia paktu oraz do podjęcia zbrojnej obrony przed Amerykanami. „Wzywam parlament do odrzucenia paktu bez wahania, ponieważ jest on układem w celu zniszczenia Iraku i Irakijczyków” - apelował Sadr.