Izrael/ Zaostrzono prawo regulujące wyjazdy do "wrogich" krajów
Izraelczyk, który odwiedzi wrogie państwo nie będzie miał prawa kandydowania do izraelskiego parlamentu – Knesetu. Taki przepis prawny uchwalili w poniedziałek (30.06) parlamentarzyści stosunkiem 52 do 24 głosów.
Nowe prawo zostało zaproponowane przez należącego do Narodowej Partii Religijnej (Mafdal) Zevuluna Orleva i Esterinę Tartman, należącą do partii ,,Nasz Dom Izrael” (Yisrael Beitenu). Do przedstawienia tego projektu skłoniła ich sprawa Azmi Bishara, należącego do wchodzącej w skład Knesetu arabskiej partii Balad. Jest on oskarżany o udzielanie pomocy wrogom Izraela w czasie Drugiej Wojny Libańskiej. W kwietniu 2007 r. opuścił on Izrael i do tej pory jest poszukiwany przez policję.
- Od dzisiaj członkowie Knesetu pochodzenia arabskiego będą musieli zdecydować – parlament syryjski czy parlament izraelski. Prawo powstrzyma infiltrację koni trojańskich w Knesecie – powiedział Orlev po ogłoszeniu wyników głosowania.
W świetle przepisu – wrogimi państwami są: Irak, Iran, Jemen, Liban, Arabia Saudyjska i Syria. Podstawą dla nowej regulacji są Prawa Fundamentalne (in. Ustawa Zasadnicza o Knesecie), należące do zbioru pojedynczych ustaw, regulujących system prawny Izraela (Izrael nie posiada ustawy zasadniczej sporządzonej w formie jednego aktu normatywnego o szczególnej treści i mocy prawnej). W świetle znajdującego się w nich przepisu – ktokolwiek wspiera zbrojną walkę wrogiego kraju lub organizację terrorystyczną atakującą Izrael, nie może być wybrany do Knesetu. W świetle nowelizacji – każdy obywatel Izraela, który odwiedzi wrogi kraj, będzie postrzegany jako osoba, która wspiera zbrojną walkę przeciwko Izraelowi i zostanie pozbawiony prawa kandydowania do Knesetu przez okres 7 lat, do czasu aż nie zostanie udowodnione, że nie działał przeciwko Izraelowi.
Nowe prawo uderza w szczególności we wchodzące w skład Knesetu ugrupowania arabskie. Członek partii Balad - Jamal Zahalka, zapowiedział że zostanie wniesiona petycja do Sądu Najwyższego z żądaniem obalenia nowej regulacji i przywrócenia prawa do odwiedzania państw arabskich.
Prawo nie zostało uchwalone większością przynajmniej 61 głosów, co zdaniem parlamentarzystów pochodzenia arabskiego uderza zwłaszcza w zasadę równości, zapisaną w Prawach Fundamentalnych.
Na podstawie: haaretz.com, jpost.com, news.google.com