Kurdyjscy rebelianci znowu zaatakowali
Prawdopodobnie dziesięciu funkcjonariuszy tureckich sił bezpieczeństwa zostało zabitych, a kilku odniosło rany, w starciach z bojownikami Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Walki wybuchły w niedzielę (02.09) wieczorem w południowo-wschodniej Turcji.
Atak przypuściło około 100 partyzantów PKK, mających na wyposażeniu karabiny i granatniki. Ich celem były obiekty w prowincji Şırnak.
Nie jest to jedyna akcja PKK w ostatnim czasie. Przed miesiącem jej bojownicy ostrzelali z granatników turecki posterunek graniczny w prowincji Hakkari. Przypisuje się też Kurdom odpowiedzialność za tragedię, która miała miejsce 20 sierpnia. Wówczas w południowej prowincji Gaziantep, w wyniku eksplozji bomby podłożonej w samochodzie, zginęło 10 osób, a dalszych 70 odniosło rany.
PKK, która rozpoczęła w 1984 roku walkę mającą na celu utworzenie kurdyjskiego państwa w południowo -wschodniej Turcji, jest uznawana przez tę ostatnią oraz Stany Zjednoczone i Unię Europejską za organizację terrorystyczną. Skutkiem trwającego 28 lat konfliktu jest śmierć ponad 40 tysięcy ludzi.
Na podstawie: bbc.co.uk, todayszaman.com, hurriyetdailynews.com