Niemcy: Prezydent Mursi prosi, Merkel gani
Pomimo zamieszek w
kraju i kolejnych zabitych w czasie trwania stanu wyjątkowego, Mursi nie zrezygnował
z środowej (30.01) wizyty w Republice Federalnej Niemiec. Z powodu trudnej sytuacji w
kraju, Mursi odłożył już oficjalną wizytę we Francji oraz inne wizyty na
kontynencie afrykańskim.
Prezydent Egiptu, Mohammad Mursi, został przyjęty z pełnymi honorami przez Kanclerz Niemiec Angelę Merkel w Berlinie. W trakcie jej wystąpienia padło wiele komentarzy krytycznie odnoszących się do obecnej sytuacji w Egipcie. Kanclerz Niemiec wyraziła wątpliwość, czy Mursi i jego rząd będą w stanie prowadzić demokratyczne rządy wraz ze wszystkimi obecnymi politycznymi stronami. Merkel pytała, czy prawa człowieka będą chronione i, czy Egipcjanie będą cieszyć się wolnością religijną.
Prezydent Mursi zapewnił, ze Egipt nie przekształci się w żadną teokrację, jak i nie będzie rządzony przez militarną dyktaturę. Dodał, że prezydenci trzech miast, w których został wprowadzony stan wyjątkowy, mają zrezygnować z tego środka porządkowego, jak tylko sytuacja na ulicach się uspokoi. Na pytanie dziennikarzy o antysemickie wypowiedzi prezydenta (Mursi miał powiedzieć, że „Żydzi pochodzą od małp i świń” przyp. red.), odpowiedział, że jego słowa zostały wyrwane z kontekstu. Ten temat był poruszany również na prywatnej audiencji z Angelą Merkel. Jednocześnie Mursi zaznaczył, ze rolą Niemiec nie jest dawanie rad i pouczanie.
Następnie prezydent Mursi powołał się na stosunki tych obu państw, oparte na wzajemnym szacunku i zaufaniu oraz nie mieszaniu się w sprawy wewnętrzne innych. Jednocześnie Mursi zauważył w swoim wystąpieniu, że Niemcy, jako pierwsze państwo poparły rewolucje i wspierały zachodzącą w Egipcie transformację ustrojową. W spotkaniu z ministrem gospodarki Philippem Röslerem Mursi został zapewniony, że Egiptowi należy się uczciwe partnerstwo gospodarcze. Niemiecki minister dodał jednak, że bez wolności obywatelskich nie da się osiągnąć sukcesu gospodarczego. Rösler dodał, ze prawa obywatelskie muszą sięgać dalej niż prawa zawierania umów. Wolności obywatelskie to także równouprawnienie kobiet oraz wolność wyznania -dodał Rösler.
Tymczasem przed Urzędem Kanclerskim zebrała się grupa około 70 demonstrantów, m.in. z organizacji Amnesty International, którzy żądali równouprawnienia dla koptyjskich chrześcijan w Egipcie. Wiele osób przyszło protestować przeciwko rządom prezydenta Mursiego i jego paktu z Bractwem Muzułmańskim. Prasa niemiecka nie pozostawia na Mursim suchej nitki. Większość serwisów informacyjnych wskazuje na jeden powód wizyty - pomoc finansową Niemiec. Egipt jest zadłużony wobec państwa niemieckiego na ogromną kwotę - 2,5 mld euro. Wartość funta egipskiego maleje, a wpływy z kluczowej branży - turystyki - skurczyły się z powodu politycznej niestabilności. Potencjalnych inwestorów odstraszają niepewne prognozy dotyczące rychłej zmiany rządu oraz ciągłe zmiany przepisów.
Za cztery miesiące mają się odbyć wybory do parlamentu. Mursi zapewnił, ze do tego momentu on zostanie przy władzy. Nie widzi również możliwości stworzenia rządu z innymi partiami politycznymi. Jednak, jak donosi niemiecka prasa, Mursi nie mógł zrezygnować z wizyty w Berlinie. Za bardzo mu zależy na trzecim najważniejszym partnerze gospodarczym oraz kluczowym graczu Unii Europejskiej, jakim są Niemcy.
Na podstawie: spiegel.de, tagesschau.de, NTV Nachrichten