Olmert: Izrael musi wrócić do granic z 1967 roku
W czasie poniedziałkowej (10.11) ceremonii na Górze Herzla, upamiętniającej 13 rocznicę śmierci premiera Icchaka Rabina, Ehud Olmert oświadczył, że Izrael musi oddać Arabom część ziem izraelskich, by zapewnić pokój w regionie.
- Jeśli chcemy, by Izrael pozostał żydowski i demokratyczny, musimy oddać części naszej ojczyzny, o których marzyliśmy od pokoleń i w naszych modlitwach, nawet arabskie okolice Jerozolimy, i powrócić do Izraela z 1967 roku, z pewnymi poprawkami – powiedział premier Olmert w czasie ceremonii.
Bezowocne spotkanie Kwartetu Bliskowschodniego w sprawie porozumienia izraelsko-palestyńskiego, żądanie izraelskich „dowodów pokoju” wystosowane przez prezydenta Syrii, zdają się utwierdzać Olmerta w przedstawianym stanowisku. Olmert przekonywał zgromadzonych o konieczności podjęcia decyzji natychmiast, zanim „upadnie idea dwóch państw”, której propagatorem był właśnie premier Rabin.
- Nadszedł moment prawdy. Możemy unikać go przez wiele lat, w czasie których będzie przelewana krew. Musimy jednak spojrzeć na niego szczerze, dumnie i odpowiedzialnie. Kule, które zabiły Rabina nie mogą zatrzymać historycznej ścieżki, którą wytyczył. Nawet po swej śmierci, Rabin będzie zwycięski – mówił.
Rabin, laureat pokojowej Nagrody Nobla z 1994 r. (wraz z Szymonem Peresem i Jaserem Arafatem), postrzegany jest w Izraelu jako bohater narodowy. Jest on jednym ze współinicjatorów porozumienia z Oslo z 1993 r., które stało się fundamentem procesu pokojowego na Bliskim Wschodzie.
Kontrowersyjne dla Izraelczyków porozumienie, które dawało podstawę prawną istnieniu Autonomii Palestyńskiej, wywołało falę protestów. Wśród politycznych przeciwników Rabina znajdowali się obecni czołowi politycy izraelscy, m.in.: Ehud Olmert i Benjamin Netaniahu. Zabójstwo Icchaka Rabina, w wyniku przeprowadzonego w 1995 r. przez ultraortodoksyjnego Żyda, Jigala Amira, zamachu, było szokiem dla izraelskiego społeczeństwa, a data jego śmierci uznana została narodowy dniem pamięci.
Podobne stanowisko Olmert wyraził w czasie swego późniejszego wystąpienia na forum Knesetu w czasie sesji upamiętniającej Rabina. Zapewnił, że nie zmienił swego krytycznego stanowiska wobec ustaleń z Oslo, jednakże – jego zdaniem – nastąpił powrót konfliktu do punktu wyjścia.
- Każdy rząd musi mówić prawdę i ta prawda niestety doprowadzi nas do podziału wielu części naszej ojczyzny, w Judei, Samarii, Jerozolimie i na Wzgórzach Golan. Ktokolwiek sądzi, że możliwe jest wymiganie się od decyzji i równoczesne kontynuowanie budowania więzi z arabskimi i muzułmańskimi władzami, tak jak to robimy dotychczas, żyje we śnie – ostrzegł.
Na podstawie: haaretz.com, jpost.com, ynetnews.com