Palestyńczycy żądają uwolnienia lidera Islamskiego Dżihadu
W sobotę (18 lutego) przez Zachodni Brzeg Jordanu przetoczyły się wielotysięczne demonstracje. Ich uczestnicy żądali od władz izraelskich uwolnienia Chadera Adnana, przywódcy Islamskiego Dżihadu.
Strajki odbyły się w dwa miesiące po aresztowaniu Adnana, a zaczęły się w momencie złożenia przez jego prawników wniosku do Sądu Najwyższego, w którym domagają się jego uwolnienia. Zatrzymany ze względu na podejrzenie, że może być „zagrożeniem dla bezpieczeństwa regionu”, Palestyńczyk jest od ponad 60 dni więziony w ramach „prewencji”. Do tej pory nie postawiono mu jednak zarzutów, ponieważ władze zastosowały wobec niego tzw. „administracyjne zatrzymanie”, które pozwala na przetrzymywanie go tak długo, jak uznają za konieczne.
Dzień po swoim aresztowaniu 17 grudnia, Adnan rozpoczął strajk głodowy, który niedługo może doprowadzić go do śmierci. Członkowie grupy Physicians for Human Rights, która monitoruje stan przebywającego w szpitalu lidera Islamskiego Dżihadu, poinformowali, że Adnan stracił jedną trzecią wagi i cierpi na atrofię mięśniową. Mamy nadzieję, że Sąd Najwyższy zajmie się jego pilnie sprawą. On może umrzeć, zanim stanie przed wymiarem sprawiedliwości – mówił w piątek Mahmud Hassan, jeden z prawników Adnana.
Nafez Azzam, jeden z czołowych liderów Islamskiego Dżihadu, zapowiedział, że jeśli przywódca umrze, ugrupowanie będzie kontynuowało walkę i opór. Będziemy żeglować po morzu krwi i męczeństwa dopóki nie wylądujemy na brzegu dumy i godności.
Przedstawiciele Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych o sprawie Adnana dowiedzieli się od Saeba Erekata, palestyńskiego negocjatora, który w poniedziałek wysłał wiadomość do sekretarz stanu Hilary Clinton i szefowej dyplomacji UE – Catherine Ashton. Rozmawiał również z przedstawicielami chińskiej dyplomacji. Poprosiłem ich wszystkich o interwencję w sprawie Adnana. Muszę wywrzeć presję na Izraelu, by go uwolnił – wyraził nadzieję Saeb Erekat.
Źródła: bbc.co.uk, aljazeera.com, alarabiya.net