Raport ekspertów ONZ w sprawie Syrii opublikowany
Przedstawiony w poniedziałek (16.09) raport potwierdza jednoznacznie, że pod Damaszkiem doszło do ataku chemicznego z wykorzystaniem sarinu.
Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-Moon zaprezentował raport na zamkniętej sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jak sam twierdził, uczynił to „z ciężkim sercem”, gdyż raport potwierdza, że miała miejsce zbrodnia wojenna. Przygotowany przez komisję pod przewodnictwem Ake Sellstrome niespełna czterdziestostronicowy raport nie zawiera dokładnej liczby ofiar i nie wskazuje winnych. Odpowiedzialność za sierpniowy atak nie była przedmiotem badań komisji.
Do ataku doszło nad ranem 21 sierpnia w Ghoucie, wschodnim przedmieściu Damaszku. W Syrii przebywała już wówczas grupa międzynarodowych specjalistów w dziedzinie wykrywania przypadków użycia broni chemicznej. Komisja dopiero z kilkudniowym opóźnieniem została dopuszczona do ofiar, lekarzy i innych dowodów. Do analizowanego materiału dowodowego należały próbki z miejsca zdarzenia a także materiał chemiczny i medyczny, w tym krew, włosy, mocz. 85 % badanych próbek krwi świadczyła o kontakcie badanych osób z sarinem. Badane były także znalezione odłamki rakiet typu ziemia-ziemia, w których głowicach także stwierdzona została obecność sarinu.
Raport komisji wiele pytań pozostawia bez odpowiedzi, w szczególności to najważniejsze: kto jest odpowiedzialny za atak chemiczny pod Damaszkiem. Komisja jest pierwszym niezależnym i czysto naukowym gremium, które potwierdziło sam fakt zastosowania pod Damaszkiem broni chemicznej. Wcześniej informowała o tym między innymi organizacja Human Rights Watch. Komisja potwierdziła też, że zastosowanym środkiem był sarin i że był on transportowany przez rakiety. Jak twierdzi ambasador USA przy ONZ, Samatha Power, „szczegóły techniczne czynią oczywistym, że tylko reżim był w stanie przeprowadzić atak na tak dużą skalę”.
Stany Zjednoczone już kilka tygodni temu podążyły za swoimi sojusznikami Francją i Wielką Brytanią obciążając odpowiedzialnością za atak chemiczny pod Damaszkiem reżim Assada. Z kolei syryjski rząd, a wraz z nim Rosja, o przeprowadzenie sierpniowego ataku podejrzewają rebeliantów. Tymczasem kilka godzin przed publikacją raportu przewodniczący Komisji Śledczej ONZ ds. Syrii, Paulo Pinheiro, przyznał, że badane jest 14 przypadków podejrzewanego wykorzystania broni chemicznej w Syrii. Zaznaczył, że chociaż obie strony dopuszczały się naruszeń, za większość z nich odpowiada reżim.
Raport jest opublikowany w gorącym okresie, gdy Rada Bezpieczeństwa debatuje nad kształtem rezolucji w sprawie Syrii. W sobotę (14.09) udało się wypracować porozumienie między Stanami Zjednoczonymi a Rosją w sprawie likwidacji syryjskich zapasów broni chemicznej. Syria zobowiązała się także przystąpić do konwencji o zakazie broni chemicznej. Prezentując raport Ban Ki-Moon nawoływał syryjski reżim do pełnej implementacji wszystkich zobowiązań związanych z rozbrojeniem.
Na podstawie:
aljazeera.com, nytimes.com, bbc.co.uk