Sprawcy zamachu z Dubaju pozostną niezidentyfikowani?
- IAR
Izraelska gazeta Haaretz pisze, że rozpoznanie sprawców głośnego mordu członka Hamasu, do którego doszło w Dubaju, może byc niemożliwe. Okazuje się bowiem, że zdjęcia paszportowe, które miały umożliwić identyfikację zabójców zostały one przerobione.
Według dziennika, zdjęcia poddano obróbce technicznej. Szczegóły twarzy zabójców zmieniono nieznacznie, ale wystarczająco, by nie można było rozpoznać sprawców. Inne są na przykład kolory oczu czy linia ust. Dlatego twierdzenia, że agenci po ujawnieniu przez dubajską policję zdjęć paszportowych nie będą mogli kontynuować pracy, są przedwczesne.
W operację zabójstwa zaangażowanych było 26 osób. Na razie media spekulują na temat tego, w jaki sposób uzyskały one informację o podróży członka Hamasu. Przez lata posługiwał się on kilkoma paszportami i zmieniał wygląd. O swoich planach nie informował nawet najbliższej rodziny, bilety rezerwował sam przez internet lub agencję turystyczną.
Dubaj o zabójstwo podejrzewa izraelski wywiad Mosad. Mimo że Tel-Awiw milczy na temat morderstwa, Niemcy, Wielka Brytania, Francja, Irlandia i Australia zażądały od niego wyjaśnień. Zabójcy posługiwali się bowiem sfałszowanymi paszportami tych krajów. Australia uznała, że podrabianie dokumentów nie jest "aktem przyjaźni". Wyszło też na jaw, że kilka lat temu ostrzegała Izrael przed podrabianiem dokumentów jej obywateli.