Turcja nie wpuściła izraelskiego samolotu wojskowego
Turcja nie zezwoliła izraelskiej maszynie wojskowej na skorzystanie ze swojej przestrzeni powietrznej. Delegacja leciała na wycieczkę do Polski, aby w ramach programu "Świadkowie w mundurach" zwiedzić obozy zagłady. Program organizował Instytut Yad Vashem w Jerozolimie.
Samolotem wojskowym do Polski leciało 150 oficerów oraz rodziny żołnierzy, którzy zginęli podczas wojen. Turcja po raz pierwszy nie pozwoliła pilotom przelecieć nad swoim terytorium. Musieli więc zmieć trasę.
Izraelska armia nie komentuje tego zdarzenia, aby nie pogarszać i tak już złych relacji z Turcją. Napięcie między wieloletnimi sojusznikami wzrosło podczas wojny w Gazie i zdecydowanie zwiększyło się po izraelskim ataku na konwój z pomocą humanitarną dla jej mieszkańców, w którym zginęło 9 Turków. Krótko po tym wydarzeniu Ankara odwołała swój udział w międzynarodowej konferencji w Yad Vashem na temat holokaustu, teraz z kolei nie pozwoliła na przelot izraelskiego samolotu wiozącego uczestników programu tego instytutu.
Izraelskie media traktują tureckie działania jako rewanż. Przypominają także, że mimo napięcia w relacjach oba kraje kontynuują współpracę wojskową. Przestawiciele tureckiego resortu obrony testowali ostatnio izraelskie zdalnie sterowne pojazdy.