Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Azerbejdżan/ Iran broni uczuć chrześcijan

Azerbejdżan/ Iran broni uczuć chrześcijan


14 luty 2006
A A A

Irańska ambasada w Baku w poniedziałek (13 lutego) wydała oświadczenie, w którym skrytykowała zamieszczenie karykatur Chrystusa i Marii w jednej z azerskich gazet. „Ten artykuł jest albo wynikiem braku informacji o surach Koranu mówiących o Świętej Dziewicy Marii, albo też miał celowo wzbudzać wrogość między muzułmanami i chrześcijanami” – napisali irańscy dyplomaci. Podkreślili też, że ich sprzeciw budzi zarówno obrażanie Mahometa, jak i Chrystusa i Marii.

Co dokładnie było przedstawione na kontrowersyjnych obrazkach, źródła nie podają. Azerskie media podkreślają, że ambasada irańska zareagowała na publikację mało znanego tygodnika „Jeni Habar” jako pierwsza. Autor artykułu Natig Muktarli stwierdził, że zamieszczenie karykatur Jezusa było odpowiedzią na akcję gazet zachodnioeuropejskich, które w jego odczuciu obraziły muzułmanów, oraz skorzystaniem przez niego z praktyki „wolności słowa”.

Ten tok rozumowania nie spotkał się ze zrozumieniem Afłatuna Amaszewa, szefa Rady Prasy Azerbejdżanu. Amaszew skrytykował artykuł zamieszczony w „Jeni Habar” mówiąc, że jest on sprzeczny z azerską konstytucją, prawem o mass-mediach i etyką dziennikarską. „Ta prowokacja jest wymierzona na podkopanie dialogu i utrudnia rozwiązanie konfliktu między muzułmanami i chrześcijanami, spowodowanego przez opublikowanie karykatur proroka Mahometa przez zachodnią prasę”. Amaszew zwrócił się do mediów, aby powstrzymały się od obrażania wyznawców jakiejkolwiek religii.

W Azerbejdżanie, w którym zdecydowanie dominują muzułmanie, afera z karykaturami Mahometa odbiła się pewnym echem. W zeszłym tygodniu około dwustu osób protestowało na ulicach Baku. Demonstracje odbyły się także w miejscowości Nardan, gdzie spalono duńską flagę i wezwano do bojkotu duńskich towarów. Jak zapewnił wiceszef policji z Baku, sytuacja ani na moment nie wymknęła się spod kontroli władz, choć na wszelki wypadek wzmocniono ochronę europejskich ambasad.

Do sprawy karykatur odniosło się ministerstwo spraw zagranicznych, które w swoim oświadczeniu skrytykowało postawę zachodnich mediów i stwierdziło, że Azerbejdżan, choć dominują w nim muzułmanie, jest domem dla ludzi o różnych przekonaniach. MSZ opowiedziało się też za „międzyreligijnym dialogiem”.

W sposób bardziej kategoryczny wypowiedział się Rafig Alijew, szef Komitetu ds. Religijnych. „Karykatury proroka nie były czymś zorganizowanym na poziomie dziennikarzy czy redakcji, co przyznali niektórzy europejscy oficjele. Dlatego sądzę, że były one motywowane politycznie”. Alijew wezwał Radę Europy i Unię Europejską do zajęcia zdecydowanego stanowiska w sprawie afery. Zastrzegł jednak również, że Azerbejdżan jest państwem świeckim i ataki na europejskie przedstawicielstwa dyplomatyczne nie są prawdopodobne.

[na podst. azernews.com, bakutoday.net, day.az, lenta.ru]