Białoruś chce konkretnej współpracy z UE
Wiceszef białoruskiego MSZ Andriej Jewdoczenko poinformał w środę (22.10), iż Mińsk zamierza w najbliższym czasie przeprowadzić serię rozmów z przedstawicielami Komisji Europejskiej w celu podpisania konkretnych porozumień o współpracy.
Na konferencji prasowej w siedzibie ministerststwa spraw zagranicznych w Mińsku, dyplomata powiedział, iż przykładem nadania realnego kształtu współpracy Białorusi i UE mogłoby być podpisanie porozumienia handlowego pomiędzy Mińskiem a Brukselą.
Jewdoczenko przekazał również dziennikarzom sprawozdanie z przygotowań do przyjęcia w najbliższym czasie w białoruskiej stolicy specjalnej misji dyplomatycznej Komisji Europejskiej, ktorej przedstawiciele mają omówić z Białorusinami szczegóły normalizacji relacji politycznych i gospodarczych. Wyjazd unijnej misji do Mińska ustalili w ubiegłym tygodniu szef białoruskiej dyplomacji Siergiej Martynow oraz Wysoki Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Javier Solana. Według wiceministra, dokładna data oficjalnej wizyty misji nie została jeszcze ustalona, lecz istnieje możliwość, iż pierwsi jej członkowie przybędą na Bialoruś już na początku listopada.
Białoruski wiceminister uważa, że ewentualne porozumienie handlowe pomiędzy Białorusią a UE miałoby znaczenie "dokumentu strategicznego". "Już dawno przyszła pora, abyśmy nasze stosunki z Unią Europejską ułożyli na fundamencie systemowym i prawnym, tak, aby zarówno Bruksela jak i Mińsk wiedziały, w którą stronę powinny się dalej poruszać" - tłumaczył przedstawiciel władz Białorusi.
Wiceszef białoruskiego MSZ przypomniał, że obowiązującym fundamentem prawnym, na którym opiera się białorusko - unijna współpraca handlowa jest tzw. przejściowe porozumienie handlowe, które Mińsk i Bruksela parafowały w 1997 roku.
"Od tego czasu zaszły istotne zmiany we wzajmnej wymianie handlowej, zmieniły się też nasze gospodarki. Porozumienie sprzed 11 lat nie odpowiada wyzwaniom współczesności. Gotowi jesteśmy do rozpoczęcia rozmów na temat nowego, zasadniczego porozumienia, które objęłoby wszystkie aspekty naszej współpracy z Unią Europejską" - wyjaśnił minister Jewdoczenko.
Białoruski polityk przypomniał również, iż Mińsk zabiega w rozmowach z Komisją Europejską o poparcie w swoich staraniach o przyjęcie do Międzynarodowej Organizacji Handlu (WTO). "Ze strony Komisji Europejskiej mamy zielone światło w sprawie wstąpienia do WTO. Teraz oczekujemy sygnałów z USA i mamy nadzieję, że na początku przyszłego roku nasza delegacja może pojechać na posiedzenie międzynarodowej grupy wielostronnej ds. wstąpienia Białorusi do WTO" - zapowiedział Andriej Jewdoczenko.
Podobnie widzi problem normalizacji stosunków z Zachodem spiker poprzedniej kadencji niższej izby białoruskiego parlamentu - Izby Przedstawicieli (Pałata Priedstawitielej, biał. Pałata Pradstaunikou) Wadim Popow. W wywiadzie dla białoruskiej agencji prasowej BIEŁTA, polityk wyraził przekonanie, że przed wybranym przez Białorusinów 28 września nowym parlamentem "otworzyły się możliwości do szerokiego dialogu politycznego i współpracy z Parlamentem Europejskimi oraz poszczególnymi parlamentami krajów członkowskich UE". Popow zwrócił uwagę, że w parlamentach krajów UE przygotowywanych jest obecnie ponad 70 projektów dotyczących dwustronnych relacji z Białorusią.
"Polityka izolacji Białorusi, którą prowadziła do tej pory UE pokazała swoją bezcelowość. Gospodarka naszego kraju wciaż się rozwija, w pierwszych trzech kwartałach tego roku wzrost naszego PKB sięgnął 10, 7 proc. To samo życie przyniosło konieczność ocieplenia stosunków z Europą. Jesteśmy przecież krajem tranzytowym i leżymy przy granicy UE. Stanowimy barierę w dopływie na teren Unii narkotyków, broni, nielegalnej migracji oraz materiałów rozszczepialnych" - mówił w wywiadzie marszałek poprzedniej kadencji parlamentu.
Tymczasem przedstawiciel Departamentu Stanu USA David Merkel powiedział w środę (22.10), iż Waszyngton nie widzi na razie "konieczności" przyłączenia się do decyzji ubiegłotygodniowego szczytu unijnej dyplomacji, na którym postanowiono znieść zakaz wjazdu na terytorium UE prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence i kilkudziesięciu członkom jego administracji. Merkel sądzi, że na szerokie zniesienie sankcji USA wobec Mińska jest jeszcze za wcześnie, a administracja amerykańska czeka na "polepszenie sytuacji praw człowieka, niezależnych mediów oraz organizacji pozarządowych".
"Wiem, jak trudna jest sytuacja Białorusi, która musi teraz balansować pomiędzy Kremlem a Zachodem. Mają ogromnego i trudnego sąsiada na wschodzie, z ktorym starają się zachować dobre stosunki, ale też Białorusini dostrzegli w świetle bieżących wydarzeń konieczność utrzymywania dobrych relacji z UE oraz USA" - stwierdził na konferencji prasowej w Waszyngtonie amerykański dyplomata.
Na podstawie: belta.by, tut.by
Na zdjęciu: wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Andriej Jewdoczenko, za: mfa.gov.by