Białoruś ma nadzieję na uznanie przez Zachód wyników nadchodzących wyborów
Przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej na Białorusi (CIK) Lidia Jermoszyna wyraziła na konferencji prasowej w Mińsku oczekiwanie, że USA i UE pozytywnie ocenią przebieg wyborów do niższej izby białoruskiego parlamentu, które odbędą się 28 września.
"Zawsze trzeba spodziewać się dobrego. Pracujemy pełną parą i realizujemy założony program. Demonstrujemy pełną otwartość. Oczekujemy, iż zostaną przez opinię międzynarodową uznane" - mówiła Jermoszyna.
Centralna Komisja Wyborcza (CIK) rozpatruje obecnie akredytacje od 522 zagranicznych obserwatorów. Przewodnicząca Komisji poinformowała, że na dzień dzisiejszy akredytacje przyznano 205 osobom, reprezentującym m. in. Zgromadzenie Parlamentrane OBWE, Międzyparlamentarne Zgromadzenie Wspólnoty Niepodległych Państw oraz Międzyparlamentarne Zgromadzenie Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EAEC). Białorusini oczekują także przybycia obserwatorów z krajów nadbałtyckich.
Jermoszyna potwierdziła, że w poszczególnych komisjach i obwodach wyborczych zarejestrowano 616 obserwatorów, wśród których znajdują sie członkowie niemal wszystkich białoruskich stronnictw opozycyjnych.
Przewodnicząca Komisji powołała się również na opinie OBWE, według której kampania wyborcza na Białorusi przebiega spokojnie - bez skandalów i afer, ale również z niedostateczną ilością przedwyborczych debat. "Niedobór debat to skutek słabej praktyki niektórych kandydatów w życiu publicznym" - uważa Lidia Jermoszyna.
Białoruska urzędniczka nie chciała komentować ostatniego wyroku Sądu Najwyższego (WS), który zobowiązał Centralną Komisję Wyborczą (CIK) do rejestracji dwóch kandydatów, którym Komisja odmówiła wpisania na listę startujących do parlamentu z powodu niejasności w deklaracjach na temat uzyskiwanych dochodów i własności.
"Nie mam prawa komentować wyroków Sądu Najwyższego. W USA, na gmachu Sądu Najwyższego wisi inskrypcja, że ma on zawsze rację, nie dlatego, iż jest nieomylny, ale z tego powodu, że jego decyzje nie podlegają apelacji" - stwierdziła Jermoszyna.
W dniu dzisiejszym, Parlamentarne Zgromadzenie OBWE mianowało Annę Marię Lizin z Belgii specjalnym koordynatorem krótkoterminowej misji organizacji, która obserwować będzie wybory do białoruskiej Izby Przedstawicieli (Pałata Priedstawitielej) 28 września. Dzień po wyboracj, misja Parlamentarnego Zgromadzenia OBWE ma zorganizować specjalną konferencję prasową, na której poda do wiadomości swoją ocenę kampanii i przebiegu wyborów. W lutym br. Lizin była koordynatorem międzynarodowych obserwatorów podczas wyborów prezydenckich w Armenii. Belgijska obserwator jest również stałym przedstawicielem Parlamentarnego Zgromadzenia OBWE przy więzieniu dla oskarżanych o terroryzm znajdującym się w amerykańskiej bazie Guantanamo na Kubie i już trzykrotnie domagała się od Waszyngtonu zamknięcia tego specjalnego aresztu.
Na podstawie: tut.by, interfax.by, osce.org