Była rosyjska agentka wstąpiła do młodzieżówki Putina
- IAR
Bohaterka rosyjsko-amerykańskiego skandalu szpiegowskiego sprzed pół roku, Anna Chapman, zasiliła szeregi młodzieżówki Jednej Rosji, partii premiera Władimira Putina. 28-letnia rudowłosa piękność została jedną z liderek Młodej Gwardii - prokremlowskiego ruchu.
"W społeczeństwie byłoby mniej zła, gdyby każdy z nas wstawał z uśmiechem na twarzy, gdyby każdy cieszył się nowym dniem, kiedy można tworzyć coś nowego i pożytecznego" - powiedziała Chapman. Nie wiadomo jednak, jakie zadanie powierzono znanej agentce. Nieoficjalnie mówi się, że ma tworzyć dobry klimat wokół kontrowersyjnej młodzieżówki.
Młoda Gwardia jest przedstawiana przez władze rosyjskie jako wzór działania społeczeństwa obywatelskiego. W rzeczywistości młodogwardziści słyną ze zwalczania wszelkich przejawów działalności społecznej, niezależnej i niepokornej wobec oficjalnych władz w Moskwie.
Młodzieżowych zwolenników Putina podejrzewa się o niedawne pobicie dziennikarza gazety "Kommiersant" Olega Kaszyna, który opisywał kontrowersyjną wycinkę lasu w podmoskiewskich Chimkach, przeznaczoną na budowę autostrady. Młodogwardziści umieścili artykuł o Kaszynie pod tytułem "Dziennikarze-zdrajcy powinni być ukarani".
Kariera rudowłosej piękności zaczęła się w czerwcu, gdy wraz z grupą głęboko zakonspirowanych rosyjskich agentów o sfabrykowanej tożsamości została aresztowana przez amerykańskie władze. Po szpiegowskim skandalu, musiała wrócić do Rosji. W swoim kraju została gwiazdą kolorowej prasy. Brała udział w rozbieranej sesji zdjęciowej dla jednego z magazynów dla mężczyzn. Jest zwana agentką "90-60-90".