Gruzja/ Saakaszwili: Protesty są wynikiem działań Rosji
W pierwszym, po rozpoczęciu masowych protestów, publicznym wystąpieniu prezydent Gruzji, Michaił Saakaszwili wskazał, iż obecne wydarzenia są wynikiem działania "rosyjskiej siły oligarchicznej".
"Istnieje konkretna rosyjska oligarchiczna siła, która koordynuje działania w konkretnym państwie i z siłami politycznymi" wskazał Saakaszwili. Rosyjskie kanały "praktycznie na żywo transmitują protesty opozycji w Tbilisi", a robią to głównie by pokazać, że Gruzja jest krajem słabym i niestabilnym.
Jednocześnie Saakaszwili nie widzi w akcji protestacyjnej żadnego zagrożenia. "To jest część demokracji, o którą walczyliśmy. W ramach prawa każdy człowiek może mówić o tym, z czego jest a z czego nie jest zadowolony" skomentował prezydent. Jednak całą akcję nazwał "nieudaną imitacją rewolucji róż".
Odnosząc się do żądań opozycji prezydent podkreślił, iż nie przewiduje zmiany terminu przeprowadzenia wyborów parlamentarnych i prezydenckich - odbędą się one jesienią 2008 roku (opozycja domaga się wyznaczenia terminu wiosennego). Może być za to podjęty dialog dotyczący zmian w prawie wyborczym. Saakaszwili przypomniał, iż w parlamencie pracują nad tym specjalne grupy i w ich pracach może brać udział także opozycja.
Masowe protesty rozpoczęły się w piątek (02.11). Opozycja domaga się od władz dymisji Saakaszwilego, zmiany ordynacji wyborczej, przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w kwietniu 2008 roku i uwolnienia więźniów politycznych. Obecnie pod budynkiem parlamentu mitinguje około 8 tys. Gruzinów.
Michaił Saakaszwili skomentował działania opozycji dopiero w niedzielę (04.11) na antenie telewizji "Rustawi-2". Z kolei w poniedziałek (05.11) oświadczenie dotyczące protestów złożył główny oponent Saakaszwilego - Iraklij Okruaszwili.
Na podstawie: newsgeorgia.ru, newsru.com