Gruzja trwałym sojusznikiem Estonii
Zdecydowane poparcie integralności terytorialnej Gruzji i jej euroatlantyckich ambicji oraz pomoc w intensywnym programie reform gospodarczych zadeklarował przebywający z wizytą w kaukaskim kraju prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves.
W programie wizyty Ilvesa znalazły się rozmowy z prezydentem Micheilem Saakaszwilim, premierem Nikolozem Gilaurim oraz przedstawicielami opozycji.
Estoński prezydent, który podczas wojny w 2008 roku był jednym z pięciu przywódców państw Europy Środkowowschodniej aktywnie wspierających władze Gruzji w konflikcie z Rosją (m. in. wystąpił na wiecu poparcia dla Micheila Saakaszwiliego w Tbilisi u boku prezydentów Lecha Kaczyńskiego, Wiktora Juszczenki, Valdasa Adamkusa oraz Valdisa Zatlersa), od lat znany jest jako bliski sojusznik gruzińskiego przywódcy. Stąd, spotkania w Tbilisi i Batumi zdominowała tematyka polityczna, szczególnie w kontekście wsparcia proatlantyckich dążeń Gruzinów.
Ilves podkreślił, że Estonia stojąc na stanowisku sformułowanym w Karcie Narodów Zjednoczonych zdecydowanie popiera integralność terytorialną Gruzji w granicach z 1992 roku, przez co Abchazja i Osetia Południowa są pozostają niezmiennie częścią tego kraju. "Tzw. niepodległość tych republik, uzyskana w wyniku agresji zbrojnej przed trzema laty, jest bezprawna i pozostaje formą okupacji" - przyznał estoński lider.
Prezydent nadbałtyckiego kraju ocenił, że w procesie zbliżania się Gruzji do struktur politycznych Zachodu najistotniejsze jest zbudowanie trwałego społeczeństwa obywatelskiego oraz walka z korupcją. Ilves zwrócił uwagę, że gruzińskie reformy gospodarcze oraz zaangażowanie tego kraju w aktywność Sojuszu Północnoatlantyckiego w Afganistanie stanowią modelowy przykład dla reszty krajów regionu poradzieckiego. "Moim zdaniem, uczestnictwo Gruzji w strukturach politycznych i gospodarczych Zachodu, już stało się faktem. Umocnienie wartości europejskich i utrzymanie stabilności to już zadanie samych Gruzinów" - podkreślił Ilves.
Podczas spotkania z politykami opozycji, estoński przywódca podkreślił, że prawo do wolności wypowiedzi oraz krytyki władzy są fundamentalnymi prawami Europejczyków, nawet jeżeli są one niewygodne dla władz państwa. Jednocześnie przestrzegł opozycję przed przewlekłym konfliktem z władzami i negowaniem ich demokratycznego mandatu. "Historia pokazuje, że zawzięty i przewlekły konflikt władz i opozycji na dłuższą metę osłabia każdy kraj i działa przeciwko jego suwerenności" - tłumaczył Ilves, dodając, że krytyka prawa wyborczego oraz zmian w konstytucji, forsowanych przez ekipę rządzącą jest wewnętrzną sprawą suwerennego kraju i czynniki zewnętrzne nie powinny w niej uczestniczyć.
"Ordynacja wyborcza, zmiany w konstytucji czy ustawowe relacje pomiędzy najwyższymi organami w państwie są w istocie szczegółowymi kwestiami technicznymi, które każdy kraj musi rozwiązać w duchu demokratycznym, lecz o własnych siłach" - dodał estoński prezydent.
Tematem rozmów Ilvesa z szefem gruzińskiego rządu była z kolei współpraca gospodarcza. Gruzja wyraża spore zainteresowanie estońską strategią wychodzenia z kryzysu finansów publicznych, jak również wyraża nadzieję na zintegrowanie Kaukazu Południowego z dwoma najważniejszymi kierunkami rozwoju regionalnego Europy Środkowej - strategią rozwoju regionu Dunaju oraz regionu Morza Bałtyckiego. Przywódca Estonii wyraził ze swojej strony wsparcie dla budowy gazociągu AGRI, łączącego Gruzję, Rumunię i Węgry, a przywódcy Gruzji opowiedzieli się współpracą z Europą Środkową w kwestiach dywersyfikacji dróg dostaw surowców energetycznych oraz włączenia krajów nadbałtyckich do zachodnioeuropejskiego systemu połączeń energetycznych. Gruzini z zainteresowaniem spoglądają również na perspektywy rozwoju wydobycia gazu łupkowego oraz hodowli tzw. roślin energetycznych, z której słyną firmy estońskie.
Za: president.ee, civil.ge
Na zdjęciu: prezydenci M. Saakaszwili i T. H. Ilves, Tbilisi, 6 lipca, za: president.ee