Miedwiediew: Winne zamachu są służby, które nie przestrzegały procedur bezpieczeństwa
- IAR
Prezydent Rosji nie ma wątpliwości, że wczorajsza tragedia na lotnisku Domodiedowo to doskonale zaplanowany i przygotowany zamach terrorystyczny. Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że do odpowiedzialności zostaną pociągnięte wszystkie osoby, do których należała troska o bezpieczeństwo pasażerów i gości portu lotniczego. W zamachu terrorystycznym na podmoskiewskim lotnisku zginęło 35 osób a około 180 zostało rannych.
„Bez wątpienia to był zamach” - oświadczył odpowiadając na pytania dziennikarzy prezydent Dmitrij Miedwiediew. „Oczywiście, że to wcześniej zaplanowany zamach terrorystyczny, zrealizowany według najbardziej cynicznego scenariusza. Sądząc według lokalizacji i innych okolicznościach to dobrze przygotowany zamach, którego celem było zabicie jak największej liczby ludzi” - powiedział rosyjski prezydent.
Miedwiediew uznał, że służby ochrony lotniska i administracja portu Domodiedowo nie przestrzegały ustalonych procedur bezpieczeństwa. „Dlatego poleciłem prokuratorowi generalnemu zbadać, jak w Domodiedowo przestrzegano tych procedur. Port jest porządny, nowy, ale to, co się zdarzyło pokazuje, że były naruszone zasady bezpieczeństwa. Aby wnieść taką ilość materiałów wybuchowych, trzeba się mocno postarać. Za to muszą odpowiedzieć wszyscy zainteresowani: i ludzie podejmujący tam decyzje i administracja” - zapowiedział prezydent.
Na polecenie Miedwiediewa rosyjska Izba Rachunkowa zbada jak wydawane były pieniądze z budżetu państwa przeznaczone na walkę z terroryzmem.