Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Naddniestrze bez rezerw walutowych


11 luty 2012
A A A

Prezydent Naddniestrza Jewgienij Szewczuk w wywiadzie dla miejscowej agencji „Oliwia-Press” poinformował, że pod koniec 2011 r. z Tyraspola wywieziono prawie cały zapas złota i walut stanowiący rezerwę finansową władz republiki.

 

 

Według Szewczuka, na kontach walutowych tej de facto niepodległej republiki pozostało zaledwie 49 tys. dolarów. Szef państwa nie uściślił jednak, jaka suma została wywieziona za granice kraju. Wcześniej, występując w parlamencie Naddniestrza podał on jednak, że „na inne konta walutowe przelano ok. 90 proc. rezerw republiki”. Nowo wybrany prezydent stwierdził, że dowiedział się o tym fakcie jeszcze przed objęciem funkcji głowy państwa, tj. przed 30 grudnia 2011r.  

Rezerwami finansowymi Naddniestrza zarządza Naddniestrzański Bank Republikański - NBR (będący też de facto bankiem centralnym tej republiki). Rosyjskie organa ścigania  podejrzewają kierownictwo tego banku o malwersacje środków, które z budżetu rosyjskiego kierowano do dyspozycji władz w Tyraspolu. O oszustwa podejrzewa się m.in. przewodniczącą zarządu NBR Olgę Ionową i jej zastępcę Olega Brizickiego. Oprócz nich zdaniem Rosjan zamieszany w proceder miał być również syn ówczesnego prezydenta republiki, Oleg Smirnow. Komitet Śledczy FR wszczął sprawę z art. 160 Kodeksu Karnego Federacji Rosyjskiej („Zawłaszczenie lub niegospodarność”).

Prezydent Szewczuk nie uściślił, kto konkretnie podejrzany jest o wyprowadzenie rezerw z republiki. W tym czasie nowy prezydent Naddniestrza zauważył, że prowadzone jest sprawdzenie działalności osób, które zajmowały wysokie stanowiska w państwie, zaznaczając, że już teraz władze w Tyraspolu mają „materiały, na podstawie których możemy sądzić, że wielu urzędników działało, delikatnie mówiąc, nie w interesie państwowym”.

Nowy prezydent dodał też, że w warunkach niedostatku rezerw walutowych, rząd Naddniestrza zwrócił się „o pomoc i konsultacje do Banku Centralnego FR i Federalnej Służby Celnej FR”. Wcześniej podano też do wiadomości, że Rosja, która pomaga nieuznawanej republice gospodarczo (m.in. mieszkający w Naddniestrzu emeryci otrzymują ze środków rosyjskich dodatki do emerytur) wstrzymała realizację szeregu projektów w Naddniestrzu. Przewodniczący parlamentu Naddniestrza, Anatolij Kaminskij po wizycie w Moskwie stwierdził, że wstrzymane zostały: projekty kredytowania naddniestrzańskiego przemysłu i rolnictwa oraz projekt kredytów hipotecznych dla młodych rodzin. Wstrzymanie finansowania urzędnik uzasadnił zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w Rosji.

Kaminskij był głównym kontrkandydatem Szewczuka w wyborach prezydenckich w grudniu 2011 r. a przy tym uważany był za faworyta Moskwy. Za jego kandydaturą agitowali deputowani rosyjskiej Dumy, należący do sprawującej władzę partii „Jedna Rosja” oraz ówczesny szef administracji prezydenckiej FR Siergiej Naryszkin.

Przed wyborami Kaminskij twierdził, że Rosja przekaże Naddniestrzu 300 mln dolarów na wsparcie rozwoju przemysłu  i rolnictwa. W prasie naddniestrzańskiej już wówczas sugerowano, że realizacja tej obietnicy zależeć będzie od tego, czy wynik głosowania będzie odpowiadał Rosji.  Tymczasem obecny prezydent Naddniestrza utrzymuje, że żadnych obietnic odnośnie do 300 milionowej pomocy Rosjanie wcześniej nie dawali. 

W Naddniestrzu po ustąpieniu prezydenta Igora Smirnowa sformowano już nowy rząd, na czele którego stanął Petr Stepanow. Prasa naddniestrzańska zauważa, że jest on wprawdzie urzędnikiem doświadczonym, ale większość ministrów w jego rządzie sprawować będzie swoje funkcje po raz pierwszy. Wcześniej premier Naddniestrza pracował w sektorze gazowym. Kierował też ministerstwem przemysłu nieuznawanej republiki. Jest on praktycznie jedynym wysokim urzędnikiem z administracji Smirnowa, który pozostał u władzy w nowym rządzie.

Nowy rząd składa się z dziewięciu ministerstw zamiast wcześniejszych dwunastu. Dodatkowo, Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego zostało zmienione w Komitet, na czele którego stanął Władysław Finagin. Szefem MSZ została Nina Sztanski, szefową ministerstwa sprawiedliwości - Maria Melnyk. Kobiety (Aliona Szulga i Jeliena Girżuł) staną też na czele ministerstw: rozwoju gospodarczego i finansów. Zastępcą premiera została Natalia Rusanowa. Prezydent Szewczuk wiąże z nowym rządem duże nadzieje, stawiając na osoby młode, choć często bez dużego doświadczenia. Plusem takiej polityki kadrowej ma być pozyskanie do administracji nieskorumpowanych i nowocześnie wykształconych kadr.

W regionie oczekuje się wszczęcia wielu spraw karnych wobec byłych urzędników, w tym z ministerstwa bezpieczeństwa. Taką informację otrzymała "Niezawisimaja Gazieta" od anonimowych źródeł w kręgach zbliżonych do nowego prezydenta. Były minister bezpieczeństwa Władimir Antiufiejew stał się ofiarą zamachu. Przed kilkoma dniami przed drzwiami jego mieszkania eksplodował granat.

Anonimowe źródło z otoczenia prezydenta Naddniestrza poinformowało również, że do Tyraspola przybył Michaił Bergman - były komendant tyraspolskiego garnizonu 14. Armii i bliski współpracownik dowodzącego tam do 1996 r. gen. Aleksandra Lebiedia. Interwencji wojsk pod dowództwem Lebiedia podczas konfliktu Naddniestrza z władzami republikańskimi w Kiszyniowie Naddniestrze w praktyce zawdzięcza swoją obecną de facto niepodległość. 

Na podstawie: ng.ru, lenta.ru, pmr-gov.org, dniestr.ru, korrespondent.net