Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Obserwatorzy z krajów WNP: Białoruskie wybory wolne i demokratyczne

Obserwatorzy z krajów WNP: Białoruskie wybory wolne i demokratyczne


29 wrzesień 2008
A A A

Szef misji obserwacyjnej krajów Wspólnoty Niepodległych Państw Siergiej Lebiediew uważa, że niedzielne (28.9) wybory parlamentarne na Białorusi były "wolne i demokratyczne", choć jednocześnie wyraził "rozczarowanie" faktem, że opozycja nie zdobyła ani jednego mandatu.

"Nie jesteśmy tylko zdziwieni faktem nieobecności opozycji w parlamencie, ale raczej rozczarowani tym stanem rzeczy" - powiedział Lebiediew na konferencji prasowej w Mińsku w poniedziałek (29.9), dodając, że w kampanii wyborczej powinni uczestniczyć kandydaci, reprezentujący różnorakie poglądy, co daje elektoratowi lepsze możliwości wyboru.

Image"Żal nam, że w nowym parlamencie nie znajdzie się opozycja" - stwierdził przedstawiciel obserwatorów z krajów postradzieckich. Lebiediew zauważył, że kwestia białoruskiej opozycji była stale obecna w jego rozmowach z obserwatorami wyborczymi z krajów Europy Zachodniej. Rosyjski obserwator zwrócił uwagę, że jego zachodniach kolegów "rozczarowywała miałkość kampanii przedwyborczej" na Białorusi.

"Znajduję przyczyny takiego stanu rzeczy. Gdy jest źle, występują trudności gospodarcze, bezrobocie, prowadzi to do napięć społecznych i wówczas pojawia się większe pole działania dla opozycji. Dzisiaj na Białorusi ustąpiły napięcia z lat 90, pole do protestów społecznych bardzo się zawęziło i praktycznie zanikło. Naród chce pracować z tymi, którzy mogą rozwiązać jego problemy" - uważa przewodniczący misji obserwacyjnej na białoruskich wyborach.

Inny polityk z obszaru postradzieckiego - sekretarz Państwa Związkowego Białorusi i Rosji Paweł Borodin jest zdania, że "nieobecność opozycji w białoruskim parlamencie należałoby przemyśleć". "Niestety, cały swój program opozycja sprowadza do jednej rzeczy - obalenia Łukaszenki" - tłumaczył Borodin.

W wydanym w poniedziałek (29.9) oświadczeniu, obserwatorzy z krajów WNP stwierdzili, że pozytywnie oceniają pracę organizatorów głosowania i organów państwowych "dla zabezpieczenia wolnych i demokratycznych wyborów". W oświadczeniu czytamy m. in., że "wszystkim pretendentom do stanowiska deputowanego w parlamencie stworzono jednakowe warunki dla prowadzenia kampanii przedwyborczej, włączając w to prowadzenie agitacji".

Według komunikatu obserwatorów z krajów WNP niedociągnięcia podczas wyborów miały "czysto techniczny i organizacyjny charakter" nie mający wpływu na przebieg całości procesu wyborczego. Siergiej Lebiediew podkreślił, że obserwatorzy z krajów postradzieckich kierowali się zasadami "neutralności politycznej, oniektywizmu i nieingerencji w proces wyborczy".

"Obserwatorzy mogli swobodnie zapoznać się pracą komisji wyborczych" - poinformował Lebiediew dodając, że przedstawiciele misji mogli również monitorować proces liczenia głosów.

"Według oceny naszych ludzi, procedura liczenia głosów miała przejrzysty charakter" - podsumował obserwator misji krajów WNP.

Oczekiwanie na obecność konstruktywnej opozycyji na Białorusi wyraził także wczoraj po oddaniu swojego głosu w wyborach prezydent Aleksandr Łukaszenko. "Powinien istnieć alternatywny punkt widzenia, opozycyjne poglądy - mówię o tym w pełnym tego słowa znaczeniu. Powinna być nie tylko tak zwana opozycja, której wielkość jest u nas na granicy błędu arytmetycznego. Zwykła, konstruktywna opozycja, która wpływa na życie społeczeństwa jest zawsze potrzebna. Dlatego jeżeli nie ma opozycji, to panuje zastój. Rola opozycji w społeczeństwie jest zawsze wielka. Ale rzecz nie idzie o opozycję, która jest podkarmiana i finansowana w 100 procentach z zewnątrz. Jest jasne, jakie stanowisko będzie ona wówczas zajmować i jaki punkt widzenia reprezentować" - powiedział białoruski lider dziennikarzom przed swoją komisją wyborczą.

Na podstawie: belta.by, tut.by