Rosjanie: Spotkanie Rosja-NATO było rodzajem przeprosin wobec Moskwy
- IAR
Przedstawiciel Rosji przy NATO uważa, że sobotnie nieformalne posiedzenie Rady Rosja-NATO było rodzajem przeprosin wobec Moskwy ze strony Waszyngtonu. Dmitrij Rogozin w trakcie wideomostu Bruksela-Moskwa uściślił, że nieformalne przeprosiny dotyczą skandalu z wiosny tego roku, gdy wydalono z Belgii dwóch rosyjskich dyplomatów z przedstawicielstwa przy NATO pod zarzutem szpiegostwa.
Ambasador Rogozin powiedział, że z inicjatywą sobotniego spotkania na wyspie Korfu wystąpiła nowa amerykańska administracja. Dodał, że rosyjskie władze przyjęły zaproszenie, aby poprawić atmosferę przed zbliżającym się spotkaniem prezydentów Baracka Obamy i Dmitrija Miedwiediewa.
Rosyjski dyplomata uważa, że do czasu wizyty prezydenta Obamy w Moskwie raczej nie należy oczekiwać podpisania porozumień z NATO odnośnie tranzytu dostaw dla wojsk Sojuszu w Afganistanie przez terytorium Rosji. Zwrócił uwagę, że na poziomie narodowym Rosja ma już porozumienia z Francją, Niemcami i Hiszpanią w sprawie tranzytu zaopatrzenia dla ich wojsk stacjonujących w Afganistanie. Z prośbą o zgodę na tranzyt wystąpiły też Stany Zjednoczone.
Rogozin nie wykluczył, że jeszcze w tym roku Moskwę odwiedzi nowy sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Oceniając nowego szefa Sojuszu powiedział, że jest to człowiek "kreatywny, zdolny próbować coś zmienić". Dodał, że rosyjska strona chce nakłonić go do zdecydowanego polepszenia stosunków Rosji i NATO.