Szczyt białorusko-rosyjski w cieniu globalnego kryzysu
Prezydenci Białorusi Aleksandr Łukaszenko i Rosji Dimitrij Miedwiediew spotkali się w czwartek (19.3) w podmoskiewskim Zawidowie. Głównym tematem rozmów była walka z globalnym kryzysem gospodarczym i perspektywy dalszej integracji obydwu krajów.
Wizyta białoruskiego lidera w rezydencji prezydenta Miedwiediewa ma charakter roboczy i jest już drugim w bieżącym roku spotkaniem szefów Związku Białorusi i Rosji. Poprzednim razem, głowy obydwu państw rozmawiały w cztery oczy w Moskwie na początku lutego podczas posiedzenia Wyższej Rady Państwowej - najwyższego organu wykonawczego Państwa Związkowego Białorusi i Rosji.
Na początku spotkania, prezydent Łukaszenko podkreślił, że w warunkach światowego megakryzysu gospodarczego, obydwa postradzieckie kraje powinny wypełnić postanowienia podjęte na ubiegłomiesięcznym posiedzeniu organów ZBiR. Białoruscy i rosyjscy politycy zapowiedzieli wówczas szeroko zakrojone działania na rzecz polepszenia stanu bilansu płatniczego, ułatwień prawnych dla prowadzenia w obydwu państwach związkowych działalności gospodarczej oraz intensyfikacji wzajemnej wymiany handlowej.
"Na lutowym posiedzeniu podjęto konkretne kroki, osiągnięto poważne porozumienia. Aby nie pozostały tylko na papierze, należy je realizować w tych trudnych warunkach" - zachęcał Miedwiediewa Łukaszenko.
Według białoruskiego prezydenta, Mińsk i Moskwę łączy ścisły związek gospodarczy, co w dobie globalnego kryzysu ekonomicznego posiada niebagatelne znaczenie. "Białoruś zapewnia zatrudnienie prawie 10 milionom Rosjan. Do 70 procent części zamiennych dla takich naszych gigantów przemysłowych jak MAZ (mińska fabryka samochodów cięzarowych - przyp.) i BIEŁAZ (białoruskie zakłady produkcji maszyn rolnicznych - przyp.) jest zakupowanych w Rosji. I będziemy nadal popierać taką współpracę" - dodał prezydent Białorusi, podkreślając, że nie leży w niczyim interesie osłabianie białorusko-rosyjskiej kooperacji gospodarczej.
Dimitrij Miedwiediew zgodził się ze swoim białoruskim partnerem, że ubiegłomiesięczne posiedzenie Wyższej Rady Państowowej ZBiR było jednym z najowocniejszych spotkań tego gremium w na przestrzeni ostatnich lat. "Wszystkie nasze umowy domagają się realizacji i przełożenia na realne kontrakty i dostawy" - stwierdził rosyjski prezydent.
Rosyjski lider wyraził również zadowolenie z intensywnego charakteru kontaktów pomiędzy obydwoma przywódcami. Aleksandr Łukaszenko zapewnił z kolei, że w jego rosyjskiej wizycie nie należy doszukiwać się "drugiego dna". Według niektórych obserwatorów miałaby nim być namowy Kremla do rezygnacji Białorusi z zamiaru udziału w unijnym programie "Partnesrtwo Wschodnie" i do uznania przez Mińsk jednostronnie proklamowanej w ub. r. niepodległości Abchazji i Osetii Południowej.
Ważnym tematem rozmów obydwu liderów była współpraca energetyczna. Prezydenci omówili aktualne problemy związane ze współpracą rosyjskiego "GAZPROMU" i białoruskiego "BIEŁTRANSGAZU", jak również perspektywy udziału rosyjskich firm w budowie elektrowni jądrowej na Białorusi. Wartość rosyjsko-białoruskich inwestycji w sektorze energetyki jądrowej szacowana jest na ponad 4 mld euro. W najbliższym czasie planuje się podpisanie międzyrządowego porozumienia pomiędzy Mińskiem a Moskwą w celach rozwoju współpracy w dziedzinie pokojowego wykorzystywania energii jądrowej.
Szczególną uwagę Łukaszenki i Miedwiediewa skupiła kwestia współpracy finansowo-kredytowej, w tym szerszego wykorzystywania mechanizmu korzystania z rosyjskiego rubla we wzajemnych rozliczeniach oraz opracowaniu wspólnego systemu dostępu towarów na rynki obydwu krajów. Źródła kremlowskie przypominają, że w ramach pomocy udzielonej w celu zabezpieczenia stabilności gospodarczej Białorusi, w tym miesiącu Moskwa przekazała Mińskowi kolejną transzę kredytu finansowego w wysokości pół miliarda dolarów. Pierwsza część rosyjskiej pomocy w wysokości 1 mld dolarów trafiła na Białoruś w listopadzie ub. r. W nadchodzących miesiącach Mińsk otrzyma jeszcze kolejne pół miliarda dolarów rosyjskiego kredytu.
Prezydenci zgodzili się z koniecznością sporządzenia przez obydwa kraje listy przedsiębiorstw, które w obliczu światowego kryzysu gospodarczego powinny otrzymać pomoc państowową.
Liderzy obydwu postradzieckich państw zgodzili się, że ważnym instrumentem służącym walce z kryzysem gospodarczym jest współpraca regionalna w ramach Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej (EAEC). W bieżącym roku Białoruś sprawuje przewodnictwo w tej organizacji. Prezydenci planują stworzenie specjalnego funduszu o wartości ponad 10 mld dolarów dla przeciwdziałania negatywnym skutkom kryzysu. Największy wkład do tej rezerwy w wysokości 7,5 mld dolarów miałaby wnieść Rosja. W ramach euroazjatyckiej wspólnoty, obok funduszu z którego finansowane byłyby kredyty stabilizacyjne dla krajów członkowskich oraz międzyrządowe projekty inwestycyjne, planowane jest również utworzenie centrum wysokich technologii. Poza Rosją i Białorusią, do organizacji należą Kazachstan, Kirgizja i Tadżykistan, a status obserwatora posiadają Armenia, Mołdawia i Ukraina.
Aleksandr Łukaszenko i Dimitrij Miedwiediew omówili również szereg problemów związanych z bezpieczeństwem, sytuacją międzynarodową oraz wspołpracą wojskowo-obronną. Politycy ocenili stan realizacji podpisanego w lutym br. dwustronnego porozumienia o utworzeniu wspólnego systemu obrony przeciwrakietowej i wspólnej ochronie zewnętrznych granic Państwa Związkowego Białorusi i Rosji. Według prezydentów, projekty te przyczynią się do znacznego wzmocnienia potencjału obronnego obydwu krajów. Przedmiotem dialogu było także sformowanie Wspólnych Sił Regaowania Operacyjnego (KSOR) w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwe Zbiorowym (ODKB) - paktu obronnego w skład którego obok Białorusi i Rosji wchodzą Armenia, Kazachstan, Kirgizja, Tadżykistan i Uzbekistan.
Na podstawie: belta.by, sb.by, tut.by, belapan.com, vesti.ru
Na zdjęciu: Aleksandr Łukaszenko i Dimitrij Miedwiediew, za: gbd.rferl.org