Ukraina/ Komuniści wspominają rewolucję 1917
Dziesiątki tysięcy ukraińskich komunistów demonstrowało 7 listopada na Ukrainie, świętując 88. rocznicę przejęcia władzy przez bolszewików (w Kijowie w akcji wzięło udział ok. 3 tys. osób). Po drugiej stronie kordonów policyjnych nacjonaliści wznosili okrzyki: „Wstyd!”, wspominając ofiary komunizmu i oddając im hołd.
Kijowski Plac Niepodległości zamienił się w czerwone morze, flagi i balony w tym kolorze unosiły się nad tłumem, który zebrał się tu w poniedziałek by uczcić rocznicę rewolucji październikowej. Zgromadzeni dumnie prezentowali portret Włodzimierza Lenina i śpiewali „Międzynarodówkę”.
Tłum, w zdecydowanej większości złożony z ludzi w starszym wieku, niósł transparenty z hasłami takimi, jak: „Prawdziwa rewolucja nadchodzi!” „Ukraina to nie produkt na sprzedaż!”, „Niech żyje Lenin!”. Hasła: „Kapitaliści won!”, „Niech żyje Rosyjskie Imperium!” czy „Wy u władzy jesteście tam tylko tymczasowo” pokazały krytyczny stosunek zgromadzonych do pro-europejskiego kierunku Ukrainy. Dostało się także prezydentowi Juszczence i jego partii "Naszej Ukrainie" ("Naszyzm nie przejdzie!"). Cała akcja została zorganizowana przez Komunistyczną Partię Ukrainy, która przedstawiła postulaty zahamowania wzrostu cen oraz wstrzymania prywatyzacji.
Demonstrowano także i w regionach. Przykładowo w Odessie w zgromadzeniu upamiętniającym bolszewicki przewrót uczestniczyło około tysiąca osób.
Rocznica rewolucji październikowej nie jest już na Ukrainie świętem narodowym i dniem wolnym od pracy. Przedstawiciele komunistów twierdzą jednak, iż święto to obchodzili od dzieciństwa i nie zamierzają zaprzestawać tego zwyczaju, pomimo decyzji wydanej 4 listopada przez sąd kijowski, w którym m.in. nie wydano pozwolenia na mityng na Placu Niepodległości i przemarsz reprezentacyjnym bulwarem Kreszczatikiem.
Pod katedrą św. Michała w Kijowie, zburzoną kiedyś przez komunistów, zgromadzili się z kolei reprezentanci ruchu nacjonalistycznego, choć w mniejszej ilości. Trzymając świece i śpiewając ukraiński hymn narodowy, wspominali ofiary komunizmu.
Protestom nie towarzyszyły poważne akty przemocy i wandalizmu, doszło jedynie do drobnych przepychanek oraz do obrzucenia sił policji zabezpieczających Sekretariat Prezydenta zgniłymi owocami.
[themoscowtimes.com; khaleejtimes.com; korrespondent.net]