"Warunki odprawy na granicy ukraińsko-polskiej urągają godności ludzkiej"
- IAR
Warunki przekraczania granicy ukraińsko-polskiej urągają godności ludzkiej oraz wymogom cywilizacyjnym na miarę XXI wieku. Tak w notatce służbowej sytuację na granicy opisali pracownicy Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
Zdaniem Ireny Matijenko, Ukrainki z pozarządowego Stowarzyszenia Liderów Lokalnych, największym problemem jest niewłaściwe podejście funkcjonariuszy do podróżnych. Przekraczający granicę mają też bardziej przyziemne kłopoty, takie jak konieczność płacenia za toaletę. Chodzi o to - wyjaśnia Matinejnko - że osoby nie mające złotówek nie mają gdzie ich kupić, przez co nie mogą skorzystać z łazienki.
Pracownicy biura Janusza Kochanowskiego sprawdzili, jak wygląda sytuacja na przejściu granicznym w Hrebennem. Jadąc autobusem lub samochodem nie sposób przekroczyć granicy krócej niż w kilka godzin. Nie działają tak zwane zielone pasy do odprawy podróżnych, którzy nie mają nic do zadeklarowania, kontrole są wyjątkowo drobiazgowe, a pracownicy Służby Celnej i Straży Granicznej pracują opieszale.
Przekroczenie granicy z Ukrainy do Polski w Hrebennem zajęło pracownikom biura RPO 9,5 godziny. O czasie oczekiwania przesądzało tempo polskiej służby celnej - piszą w notatce urzędnicy.