Anita Uchańska: Niemcy. Przegrany pierwszego wyścigu
Niemcy są jednym z państw odgrywających największą rolę w stosunkach międzynarodowych. Po II wojnie światowej udało im się szybko i sprawnie odbudować gospodarkę i odzyskać znaczenie polityczne. W dzisiejszym świecie nadal uznawane są za mocarstwo, jednak nie ze względu na potęgę militarną. Nie należą do grupy państw atomowych, mimo że mają taką możliwość. Rezygnacja z posiadania broni atomowej nie oznacza całkowitego zaprzestania wykorzystywania energii atomowej. Bardzo dobrze rozwinięty przemysł nuklearny pozwala im wytwarzać własne reaktory, wzbogacony uran, paliwo jądrowe i zakłady odzysku. W latach 80. XXw. Niemcy były głównym eksporterem technologii nuklearnej, także do Iraku.
Historia niemieckiej broni atomowej sięga czasów sprzed II wojny światowej. Niektóre źródła, szczególnie francuskojęzyczne sugerują, że jedna z bomb, które w sierpniu 1945 spadły na Japonię, została skonstruowana właśnie przez niemieckich naukowców. Według niedawno udostępnionych raportów, w tym czasie Amerykanie dysponowali nie więcej niż 25kg U-235, podczas gdy do zbudowania pełnej bomby uranowej potrzeba ok.60kg. Reszta materiału najprawdopodobniej pochodziła z Niemiec. Zainteresowanie projektem rozwoju broni atomowej było w Niemczech znaczne, w jego realizację zaangażowali się wybitni naukowcy. Mimo to opinia publiczna nie była informowana o pracach prowadzonych w jego ramach. Już w 1938 w Instytucie Chemii w Berlinie przeprowadzano eksperymenty z neutronami i ciężkimi związkami (Otto Hahn), bazując na osiągnięciach Alberta Einsteina.
Jak ujawniły amerykańskie raporty sporządzone w czasie oraz tuż po wojnie („Office of War Information”) Trzecia Rzesza dysponowała rozbudowanym arsenałem broni jądrowej. Jednak w sytuacji zimnej wojny nie było korzystne rozpowszechnianie tych informacji, ponieważ podejrzewano, że broń ta mogła być użyta przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Udowodniono natomiast, że Niemcy mieli możliwość posiadania rakiety ziemia-ziemia (A9/A10). Było to realne zagrożenie, nawet wpływowi politycy amerykańscy, tacy jak G.Marshall podkreślali, że w wypadku kolejnej wojny USA może zniknąć z powierzchni ziemi.
Niemieckie badania atomowe nie koncentrowały się w jednym punkcie, były zdecentralizowanie. Główny podziemny ośrodek badań znajdował się (i najprawdopodobniej nadal znajduje się) w Turyngii, w okolicach Jonalstal koło Arnstadt.Od połowy lat 20. istniały plany, aby w tzw. Środkowym Obszarze Obronnym zbudować podziemne niewykrywalne centrum, które w razie przegranego kolejnego konfliktu pomogłoby zniszczyć dowolnego przeciwnika. Część tych urządzeń było wykorzystywanych również po wojnie.
Już w latach 30. przeznaczono ten obszar do badań nad bonią nuklearną. Wtedy też do badań geologicznych używano skazańców, którzy masowo umierali przy pracy. Najbardziej intensywnie prace trwały w marcu 1945 podczas testowania tak zwanej broni ostatecznego zwycięstwa. Była to niewielka bomba atomowa, która była w stanie zabić setki ludzi. Fakt ten został potwierdzony przez naocznych świadków. Dodatkowym elementem była konstrukcja rakiety przeciwko Ameryce, zaawansowana podziemna produkcja rakiet V2 odbywała się w pobliżu Nordhausen. Prace badawcze a także produkcję rakiet V2 prowadzono także w fabryce Skody w okupowanej Pradze.
W latach 60. źródła francuskie i hiszpańskie ujawniły realizację programu atomowego w roku 1943 koło Ohrdruf (rakiety A9/A10). Pod koniec wojny zamierzano tam wyprodukować rakiety dalekiego zasięgu, które byłyby w stanie transportować ładunek o masie 10t.
W nowej rzeczywistości powojennej część wynalazków przeniesiono poza granice stref okupacyjnych, głównie do USA oraz do Związku Radzieckiego. Niektóre znalazły się na Bliskim Wschodzie, ale zdecydowana większość do Argentyny, gdzie pod przewodnictwem ówczesnego prezydenta Perona snuto dalekosiężne plany wzmocnienia kraju bombą atomową. Tak przemieściło się kilkuset niemieckich naukowców i inżynierów. Dopiero po wojnie alianci zorientowali się, że niemiecki projekt atomowy był opóżniony o około 2 lata.
Jednak w RFN nadal snuto plany stworzenia mocarstwa atomowego. W 1956 zorganizowno grupę pod
przewodnictwem ministra broni atomowej i obrony Franza Josefa Straussa, pod nazwą „Fizyka jądrowa”, ale już w 1957 czołowi naukowcy żądali od Straussa oświadczenia, że Republika Federalna Niemiec nie będzie produkować ani używać broni atomowej. Ich postulat nie został zrealizowany.
Obecnie Niemcy posiadają 23 reaktory cywilne, dzięki czemu są w stanie wyprodukować 24000 MIV energii elektrycznej, co pokrywa 35% zapotrzebowania. Natomiast wszystkie reaktory znajdujące się na terenie wschodnich landów zostały zamknięte.
Dodatkowo zrezygnowano ze stosowania technologii odzysku paliwa oraz z używania plutonu w reaktorach. To efekt działalności ruchów ekologicznych i antynuklearnych, takich jak Bund czy Greenpeace. Na skutek licznych protestów zaprzestano budowy nowego komercyjnego zakładu reprodukcji oraz zmieniono zasady funkcjonowania oraz paliwo zasilające istniejące reaktory.
Kwestia broni i energii atomowej jest szeroko dyskutowana na forum międzynarodowym. Powstają liczne jednostki mające na celu uregulowanie zasad polityki atomowej. Także niemieckie firmy działają aktywnie w trójnarodowym konsorcjum wzbogacania uranu URENCO, które prowadzi badania nad rozwojem technologii gazowej separacji metodą wirówkową.
Republika Federalna Niemiec podpisała Układ o nieproliferacji broni atomowej w 1975 i stała się jednym z państw dostarczających energię jądrową. W 1976 jako wraz z innymi 15 państwami Niemcy Zachodnie stały się członkiem Grupy Dostawców Energii Atomowej (Nuclear Suppliers Group), która uzgodniła reguły ostrożnych dostaw energii. Kanclerz Schmidt w 1979 doprowadził do podjęcia przez Radę NATO decyzji o rozmieszczeniu w Europie Zachodniej amerykańskich pocisków w odpowiedzi na zwiększone zbrojenia ZSRR. Miały być to dwa rodzaje pocisków: manewrujące i balistyczne. Te ostatnie Pershing II miały być zainstalowane na terenie Niemiec, ale nie wcześniej niż w 1983 i to tylko wtedy, gdyby nie udało się USA przekonać ZSRR do usunięcia pocisków S22. Instalację pocisków w Europie Zachodniej poprzedziły kryzysy wewnętrzne. Zachwiało to pozycją kanclerza, jednak zadanie zostało przeprowadzone do końca. Na uwagę zasługuje fakt, że Niemcy posiadają odpowiednią wiedzę techniczną oraz właściwe technologie, dzięki którym byłyby w stanie prowadzić wojskowy program jądrowy. Istnieje przypuszczenie, że rzeczywiście podjęto zaawansowane badania nad rozwojem przeróżnych rodzajów broni atomowej.
Źródła:
Burzliwy wiek XX, red. Elżbieta Wierzbicka, Readers’ Digest Przegląd sp.zoo, Warszaw
Krakuski Jerzy: Historia Niemiec, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław 1998
Piekałkiewicz Janusz: Kalendarium wydarzeń II wojny światowej, Agencja Wydawnicza Morex, Janki 1999
http://aeg.wnt.uni-duesseldorf.de/Physik/atomkern/7-2.htm
http://www.deutsche-atombombe.de/
http://www.maxmat.de/physik/atombombe.htm
http://www.safog.com/home/atombombe.html