Meksyk. Kraj morderców kobiet
-
Katarzyna Makuszewska
Latynoski macho niewiele ma wspólnego z europejskim pojęciem męskości, seksapilu i romantyzmu. Owszem, posiada silne poczucie męskości i dumy, jednak by je zachować, musi stale udowadniać swoją wyższość nad kobietą. Co więcej, wydaje się, że w Meksyku panuje ogólne przyzwolenie na taką postawę, a machismo ma wręcz pozytywną konotację, mimo że często staje się powodem przemocy domowej i instrumentalnego traktowania kobiet. Żona, która nie czeka codziennie na męża z obiadem i wybiera karierę zawodową, zamiast poświęcić się prowadzeniu domu i wychowaniu dzieci, zasługuje na karę. Często zdecydowanie zbyt okrutną.
Przemoc domowa – codzienność meksykańskich kobiet
Do roku 2000, w meksykańskim prawie przemoc domowa nie była traktowana jako przestępstwo. Co więcej, nawet po zmianie ustawodawstwa, przez piersze 3 lata nie wydano ani jednego wyroku skazującego na oprawców kobiet [1]. Choć według badań, przeprowadzonych przez Amnesty International w 2006r., co czwarta Meksykanka deklarowała się jako ofiara przemocy domowej, to aż 82% z nich decydowało się nie denuncjować swych partnerów. Z kolei kobiety, które decydują się na zgłoszenie przypadków przemocy rodzinnej, zwykle spotykają się z obojętnością ze strony urzędników, którzy w dodatku zmuszają je, aby same dostarczyły wezwanie do sądu swemu oprawcy [2].
MMimo, że w lutym 2007r. weszła w życie Ustawa o Powszechnym Prawie Kobiet do Życia Bez Przemocy [3], to niestety nie przyniosła ona pożądanych efektów. Według badań Amnesty International w ciągu 2 lat od wejścia w życie ustawy, władze Meksyku nie podjęły żadnych starań aby stworzyć odpowiednie instrumenty, niezbędne do egzekwowania jej zapisów [4]. Co więcej, przemoc domowa nie jest jedynym problemem, który dotyka meksykańskie kobiety. Często padają one także ofiarami porwań, gwałtów, tortur, handlu ludźmi, znęcania psychicznego, a nawet morderstw.
Kobieta czyli prostytutka
Kobieta w Meksyku nigdy nie może czuć się bezpiecznie. W domu pada ofiarą przemocy ze strony męża, natomiast na ulicy jest łatwym łupem dla porywaczy, morderców czy handlarzy ludźmi. Coraz częstszym procederem jest też zmuszanie kobiet do prostytucji. Według danych Koalicji Przeciwko Handlowi Kobietami i Dziewczętami w Ameryce Łacińskiej, w samym mieście Meksyk ok. 450 tysięcy kobiet zostało w ostatnim czasie zmuszonych do prostytucji. Aż 80% z nich zostało porwanych w różnych miejscach kraju i przywiezionych do stolicy. Dziewczęta te trafiają do domów publicznych, zmuszane są do występowania w filmach porno, a także sprzedawane są do innych krajów obu Ameryk [5]. Za porwaniami i handlem kobietami stoją głównie szefowie karteli narkotykowych, którzy w prostytucji odkryli interes o wiele mniej ryzykowny niż handel narkotykami, a zarazem równie dochodowy [6].
Mimo iż największe epicentrum prostytucji znajduje się w Mexico City, trudno uznać, że inne regiony Meksyku nie są nią dotknięte. Prostytucja szerzy się w całym kraju, a ze szczególną siłą występuje na terenach przygranicznych. Wynika to również z rozwoju sexturystyki, która przyciąga zainteresowanych z całego świata [7].
Cuidad Juarez – miasto zbrodni
Szczególnie złą sławą owiane jest w Meksyku Cuidad Juarez, bliźniacze miasto amerykańskiego El Paso, leżące po drugiej stronie rzeki. Większość ludzi przyjeżdża tu w celu nielegalnego przekroczenia granicy, bądź do pracy w tzw. maquiladoras, amerykańskich fabrykach zajmujących się montowaniem samochodów, przetwórstwem surowców, itp., których liczba zawrotnie wzrosła po wejściu w życie Północnoamerykańskiego Traktatu o Wolnym Handlu (North America Free Trade Agreement, NAFTA). W samym tylko Cuidad Juarez jest obecnie ponad 4000 takich przedsiębiorstw[8]. Miasto, które dla przyjezdnych początkowo jawi się jako spełnienie słynnego "american dream", często zamiast rajem okazuje się być piekłem, szczególnie dla kobiet.
O Cuidad Juarez mówi się często jako o najniebezpieczniejszym mieście na świecie, co zdaje się potwierdzać liczba ponad 3100 morderstw, ze średnią 9 zabójstw na dzień, odnotowana w 2010 r. Ich ofiarami padają zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jednak te ostatnie zdecydowanie prowadzą w statystykach. Juarez słynie ponadto z gangów narkotykowych i z bycia największym punktem przerzutowym kolumbijskiej kokainy [9].
Na problem przestępczości w tym przygranicznym miasteczku świat zwrócił uwagę w 1993r. za sprawą odnalezienia zbiorowej mogiły bestialsko zamordowanych kobiet. Wszystkie ciała były całkowicie bądź w połowie nagie, z obrażeniami wskazującymi na tortury i wielokrotne gwałty. Sprawę zamknięto z powodu braku świadków, źle zabezpieczonych dowodów i nieumiejętnie poprowadzonego śledztwa [10], jednak szybko okazało się, że stanowiła ona zaledwie wierzchołek góry lodowej. Od tamtej pory znaleziono w mieście ciała setek kobiet, zamordowanych z niewyobrażalnym okrucieństwem, a kilka tysięcy kolejnych zaginęło bez wieści [11]. Wszystkie dotychczas zidentyfikowane ofiary były bardzo młode, mające od pięciu do dwudziestu kilku lat i reprezentowały ten sam typ urody - brunetki o długich włosach i subtelnych rysach twarzy. Cechą wspólną był także ich status społeczny, wskazujący na pochodzenie z najuboższych rodzin. Większość z nich to pracownice wspomnianych maquiladoras bądź uczennice, które zaginęły w drodze z lub do pracy czy szkoły. Jak dotąd nie udało się ustalić sprawcy owych morderstw. Podobieństwo obrażeń i przyczyny śmierci mogą wskazywać na dzieło seryjnego mordercy, bądź jego naśladowców, którymi mogli być mężowie, kochankowie, kierowcy autobusów, które dowożą kobiety do pracy, a nawet policjanci. Do kręgu podejrzanych należą także szefowie karteli narkotykowych, którzy mordują kobiety w ramach porachunków z ich partnerami, a także sfrustrowani mężczyźni, którzy przyjechali do Cuidad Juarez tylko dlatego, ze usłyszeli, że można tam bezkarnie zabić kobietę [12].
Wyjaśnienie zbrodni popełnianych w Ciudad Juarez komplikuje dodatkowo fakt istnienia na nie cichego przyzwolenia tamtejszych władz. Policja często nie reaguje na zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa, nie współpracuje z rodzinami ofiar, a nawet umyślnie niszczy dowody. Śledztwa latami stoją w miejscu. W obliczu opieszałości urzędników, rodziny zaginionych kobiet często prowadzą własne śledztwa, a nawet tworzą zgromadzenia, które regularnie organizują wyprawy poszukiwawcze. Z reguły nie kończą się one powodzeniem, rodziny ofiar nie nagłaśniają problemu, bojąc się, że podzielą los swoich bliskich [13].
Kiedy przyjdzie koniec?
Wydaje się, że w Meksyku nadal brak skutecznych mechanizmów przeciwdziałania przemocy domowej i poprawy warunków życia kobiet. Choć niewątpliwie potrzebne jest tu zaostrzenie kar i podniesienie efektywności pracy służb porządkowych, to rozwiązanie problemu wydaje się wymagać przede wszystkim pracy nad poprawą warunków życia ludności i zmianą mentalności. Dziecko, które wychowało się w rodzinie pełnej przemocy będzie bowiem najprawdopodobniej samo ją stosować w dorosłym życiu. Nadszedł już chyba najwyższy czas skończyć z cichym przyzwoleniem na zbrodnie w Meksyku i podjąć skuteczną walkę z wszechobecnymi gangami i kartelami narkotykowymi, odpowiadającymi za dużą część porwań i morderstw, popełnianych na kobietach. Władze tego kraju powinny wreszcie zrozumieć, że aby szczycić się statusem jednego z najbardziej rozwiniętych państw świata nie wystarczy należeć do OECD. Trzeba jeszcze być w stanie zapewnić bezpieczeństwo i wzajemny szacunek własnym obywatelom. Niezależnie od ich płci.
---
[1] Meksyk: okrutne śmierci. Dziesięć lat zaginięć i zabójstw kobiet w Ciudad Juarez i Chihuahua, Amnesty International, 2003, s. 4
[2] Meksyk: władze nie traktują poważnie bezpieczeństwa kobiet, Amnesty International, 01.08.2008; [URL: amnesty.org.pl/no_cache/archiwum/aktualnosci-strona-artykulu/article/6171/589/category/65/neste/5.html]
[3] Ley General de Acceso de las Mujeres a una Vida Libre de Violencia, “Diario official de la Federación”, 01.02.2007; [URL: http://www.diputados.gob.mx/LeyesBiblio/pdf/LGAMVLV.pdf]
[4] Mexico: two years on: the law to protect women has had no impact at state level, Amnesty International, 29.01.2009; [URL: www.amnesty.org/en/for-media/press-releases/mexico-two-years-law-protect-women-has-had-no-impact-state-level-2009012]
[5] C. Velazquez, Mexico- Son explotadas en la prostitución alrededor de 450 mil mujeres, „Cimacnoticias”, 11.01.2010
[6] A.M. O’Connor, Mexican cartels move into human trafficking, „The Washington Post”, 27.07.2011; [URL: http://www.washingtonpost.com/world/americas/mexican-cartels-move-into-human-trafficking/2011/07/22/gIQArmPVcI_story.html]
[7] Global law to punish sex tourists sought by Britain and EU, "The Indian Express”, 21.11.1997
[8] J. Urbanowicz, E. Kowalewska, K. Madej, Rozpruwacze z Juarez, „Wprost”, Nr 36/2003; [URL: http://www.wprost.pl/ar/48725/Rozpruwacze-z-Jurez/]
[9] A. Arzaba, Meksyk-wspominając kobiety z Ciudad Juarez, „Global Voices”, 11.03.2011; [URL: http://pl.globalvoicesonline.org/2011/03/meksyk-wspominajac-kobiety-z-ciudad-juarez/]
[10] P. Wilk, B. Hollender, W Juarez każdy może bezkarnie zabić kobietę, „Rzeczpospolita”, 03.01.2008; [URL: http://www.rp.pl/artykul/80649.html]
[11] M. Fernandez, J. Rampal, Miasto – morderca kobiet, Warszawa, wyd. W.A.B., 2007, s. 36
[12] Ibidem
[13] A. Arzaba, op. cit.