Rynek gazu w Europie, sierpień 2010
Rumuński rząd planuje sprzedać część swoich akcji w trzech kluczowych przedsiębiorstwach branży gazowniczej. Na giełdę w Bukareszcie trafią akcje środkowoeuropejskich potentatów gazowych: Petromu, Romgazu i Transgazu. Sprzedaż udziałów w tych spółkach ma zasilić budżet kraju, nadszarpnięty przez recesję. Ponadto transakcje te przyczynić się mają do ożywienia bukaresztańskiej giełdy.
Ukraińcy rozwijają projekt portu LNG w Odessie. Do końca roku wybrana zostanie firma, która opracuje studium wykonalności portu LNG w Odessie – powiedział na forum niedawno stworzonego Komitetu Reform Ekonomicznych ukraiński Minister Paliw i Energetyki Jurij Bojko.
Przejęcia
Rumunia sprzedaje akcje swoich firm gazowych
Rumuński rząd planuje sprzedać część swoich akcji w trzech kluczowych przedsiębiorstwach branży gazowniczej. Na giełdę w Bukareszcie trafią akcje środkowoeuropejskich potentatów gazowych: Petromu, Romgazu i Transgazu.
Jeden z najważniejszych na rynkach Rumunii, Mołdawii, Bułgarii oraz Serbii i Czarnogóry producent ropy i gazu – Petrom został już częściowo sprywatyzowany w 2005 r. Pakiet kontrolny przejął austriacki OMV. Teraz rząd w Bukareszcie chce pozbyć się kolejnych 9,8 proc. akcji.
Ponadto na giełdę trafić ma piętnastoprocentowy pakiet akcji Romgazu, największego w kraju i jednego z największych w Europie Środkowej producentów gazu ziemnego. W spółce tej rząd posiada jeszcze 85 proc. akcji. Romgaz obecny jest w Polsce. Posiada 30 proc. udziałów w koncesji, na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu z dwóch bloków w województwie lubuskim. Jej operatorem jest, notowana na londyńskiej giełdzie, spółka Aurelian Oil & Gas (35 proc. udziałów).
Na giełdę w Bukareszcie trafi także 15 proc. akcji narodowego operatora gazociągów – Transgazu. Spółka operuje krajowym systemem przesyłowym oraz połączeniami z trzema sąsiadami – Ukrainą, Węgrami i Bułgarią. Transgaz posiada 16.67 proc. udziałów w projekcie Nabucco. Przez Rumunię przebiegać będzie 460-kilometrowy odcinek tego gazociągu.
Sprzedaż udziałów w tych spółkach ma zasilić budżet kraju, nadszarpnięty przez recesję. Ponadto transakcje te przyczynić się mają do ożywienia bukaresztańskiej giełdy.
Transport
Ukraińcy rozwijają projekt portu LNG w Odessie
25 sierpnia 2010 r.
Do końca roku wybrana zostanie firma, która opracuje studium wykonalności portu LNG w Odessie – powiedział na forum niedawno stworzonego Komitetu Reform Ekonomicznych ukraiński Minister Paliw i Energetyki Jurij Bojko.
Ukraiński rząd wiąże swoje plany budowy czarnomorskiego portu LNG z azersko-gruzińsko-rumuńskim projektem budowy terminalu eksportowego LNG w gruzińskim porcie Kulevi. Przedstawiciele Azerbejdżanu, Gruzji i Rumunii podpisali w kwietniu list intencyjny w sprawie projektu AGRI (Azerbaijan-Georgia-Romania-Interconnection), dzięki któremu możliwe będzie transportowanie kaspijskiego gazu do Europy szybciej niż powstanie Nabucco.
Ukraińcy negocjują już ze stroną Azerską. – Prowadzimy bardzo obiecujące rozmowy z naszymi Azerskimi partnerami, którzy budują terminal w Kulevi razem z Rumunią i Bułgraią. Zamierzamy zamówić skroplony gaz wraz z jego dostawami dla naszego kraju poprzez terminal w Odessie – powiedział na Komitecie Reform Ekonomicznych Jurij Bojko.
Terminal w Odessie mógłby powstać w ciągu pięciu lat. Jego szacowany koszt może wynieść około miliarda dolarów. Szacowana zdolność regazyfikacyjna portu to 5 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Mogłaby być następnie rozbudowana do 10 mld metrów sześciennych. Najprawdopodobniej gaz pochodziłby z azerskiego złoża Shah Deniz 2. Przy pełnym wykorzystaniu, czarnomorski terminal LNG mógłby uniezależnić Ukrainę od rosyjskich dostaw błękitnego paliwa w około 20 procentach.
Źródła:
www.news.az
www.ogj.com
www.upi.com
www.agerpres.ro
www.bloomberg.com
www.money.ro