Bośnia i Hercegowina/ Rosja chce likwidacji urzędu Wysokiego Przedstawiciela ONZ
Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin powiedział we wtorek (20.05), że Moskwa opowiada się za jak najszybszą likwidacją urzędu Wysokiego Przedstawiciela ONZ w Bośni (OHR) i przeniesieniem uprawnień organizacji międzynarodowych na organy federalnych władz Bośni i Hercegowiny.
Rosyjski ambasador przy ONZ opowiedział się za likwidacją urzędu międzynarodowego administratora Bośni podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad składanym co pół roku raportem obecnie urzędującego Wysokiego Przedstawiciela ONZ, słowackiego dyplomaty Miroslava Lajčaka, na temat implementacji postanowień układu pokojowego z Dayton w obu częściach federalnej Bośni i Hercegowiny - federacji BiH oraz Republiki Serbskiej w Bośni.
Prezentując swoje sprawozdanie, Miroslav Lajčak zwrócił uwagę, że w ostatnich miesiącach sytuacja w Bośni i Hercegowinie uległa znacznemu polepszeniu. Najważniejszym jego zdaniem krokiem służącym tej stabilizacji był konsensus bośniackich polityków z obydwu cześci federacji w celu przeprowadzenia reformy sił policyjnych, zakładającej utworzenie jednolitych sił bezpieczeństwa dla dwóch części składowych kraju. Dzięki osiągniętemu porozumieniu, parlament federalny uchwalił po kilku latach zwłoki niezbędny pakiet ustaw wykonawczych, które umożliwią dokończenie reformy.
W ubiegłym roku, brak zgody pomiędzy Bośniakami, Chorwatami i Serbami w kwestii utworzenia wspólnych, federalnych sił bezpieczeństwa spowodował jeden z najpoważniejszych kryzysów ustrojowych w Bośni i Hercegowinie od czasów ustanowienia zasad porozumienia pokojowego w Dayton zawartego w listopadzie 1995 roku. Porozumienie zakończyło trwający od 1992 roku krwawy konflikt zbrojny pomiędzy trzema bośniackimi narodami, towarzyszący rozpadowi Jugosławii.
Lajčak wskazał, że dokończenie reformy bośniackiej policji było warunkiem koniecznym do ostatecznego podpisania przez Bośnię i Hercegowinę Porozumienia o Stabilizacji i Stowarzyszeniu z UE (SAA). Bośnia jest w tej chwili jedynym państwem bałkańskim, które w pełni nie podpisało Porozumienia. W grudniu 2007 roku, po osiągnięciu przez bośniackich polityków porozumienia w sprawie dokończenia reformy policji, dzięki osobistemu zaangażowaniu komisarza ds. poszerzenia UE Olli Rehna doszło w Sarajewie do wstępnego parafowania Porozumienia o Stabilizacji i Stowarzyszeniu (SAA) pomiędzy Sarajewem a Brukselą. Podpisania Porozumienia formalnie otworzy Bośni drogę do integracji europejskiej. Wysoki Przedstawiciel ONZ powołał się na doniesienia płynące ze słoweńskiej prezydencji UE, mówiące o tym, iz obecnie nie ma przeszkód w ostatecznym podpisaniu Porozumienia.
Najwyższy reprezentant społeczności międzynarodowej powiedział również przy okazji przentacji swojego raportu, że Sarajewo zamierza również starać się o integrację z NATO.
Zdaniem Miroslava Lajčaka, zarówno władze federalne jak i organy obu podmiotów federacji, jeżeli długofalowo myślą o euroatlantyckiej przyszłości Bośni i Hercegowiny powinny jednak polepszyć swoją współpracę z Międzynarodowym Trybunałem ds. Zbrodni Woejnnych w b. Jugosławii (ICTY).
Tymczasem zdaniem rosyjskiego ambasadora Witalija Czurkina, wszystkie główne zadania jaki postawił przed sobą ład pokojowy ustanowiony w Dayton w 1995 roku zostały spełnione i utrzymywanie urzędu Wysokiego Przedstawiciela ONZ w Bośni (OHR) staje się zbędne. Czurkin uważa, że Sarajewo powinno jak najszybciej podpisać z Brukselą Porozumienie o Stabilizacji i Stowarzyszeniu (SAA). Natomiast wszelkie uprawnienia Wysokiego Przedstawiciela ONZ w Bośni (OHR) powinny zostać przekazane władzom federalnym Bośni i Hercegowiny.
"Jest absolutnie jasne, iż sytuacja w Bośni nie jest w tej chwili pod żadnym aspektem gorsza niż w innych krajach regionu, które przecież nie posiadają żadnych Wysokich Przedstawicieli ONZ" - mówił w nowojorskiej siedzibie ONZ rosyjski dyplomata.
Miroslav Lajčak oponował z kolei, że jego misja w Bośni nie jest jeszcze zakończona, a kancelaria Wysokiego Przedstawiciela ONZ gwarantuje ukształtowaną w Dayton suwerenność oraz integralność terytorialną Bośni i Hercegowiny. Zdaniem dyplomaty, we wspólnotach etnicznych zamieszkujących Bośnię wciąż silny jest nacjonalizm, a partie polityczne opierające na nim swój program mogą uzyskać znaczne poparcie w przewidzianych na październik br. wyborach lokalnych w federacji.
Jako przykład niebezpiecznych tendencji polityk podał również separatystyczne groźby płynące z Republiki Serbskiej w Bośni, które szczególnie nasiliły się po jednostronnym proklamowaniu niepodległości Kosowa w lutym br. Bośniaccy Serbowie zagrozili wówczas, że idąc śladami kosowskich Albańczyków, sami wyjdą z utworzonej na mocy pokoju w Dayton bośniackiej federacji.
Miroslav Lajčak jest słowackim dyplomatą, a funkcję Wysokiego Przedstawiciela ONZ w Bośni (OHR) pełni od ubiegłego roku. Od czasu zawarcia układu pokojowego w Dayton, urząd ten sprawowało przed nim 5 polityków: Szwed Carl Bildt (1995-97), Hiszpan Carlos Westendorp (1997-99), Austriak Wolfgang Petrisch (1999-2002), Anglik Lord Ashdown (2002-2006) i Niemiec Christian Scwarz-Schilling (2006-2007).
Na podstawie: b92.net, tanjug.co.yu, ohr.int, un.org, itar-tass.com