Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Brytyjscy konserwatyści chcą referendun ws. zmian w traktatach o UE

Brytyjscy konserwatyści chcą referendun ws. zmian w traktatach o UE


06 grudzień 2011
A A A

Premier David Cameron walczy z buntem eurosceptyków we własnej partii. Chodzi o wysuniętą przez Angelę Merkel i Nicolasa Sarkozy’ego propozycję stworzenia nowego traktatu europejskiego, który miałby bronić Wspólnotę przed powtórką z kryzysu euro. Część konserwatystów chce, by Brytyjczycy wypowiedzieli się w tej sprawie w referendum.


Dwa miesiące temu część posłów domagała się referendum na temat opuszczenia Unii. Wtedy Cameron stłumił bunt. - Czasy kryzysu to zły moment, by organizować takie referendum - mówił wtedy premier. Dziś eurosceptycy kontratakują. Ewentualny nowy traktat musi oznaczać referendum - mówią członkowie prawego skrzydła Partii Konserwatywnej. Należy do nich Douglas Carswell. " Czy możemy ufać ministrom i urzędnikom, że wynegocjują dobrą umowę? Nie sądzę. Ludzie muszą skontrolować ich w referendum" - mówi w rozmowie z BBC Carswell.


Głosowanie nie będzie potrzebne - oponuje jednak Simon Hughes ze współrządzącej krajem partii liberalnej. Referendum odbyłoby się gdybyśmy przekazywali do Brukseli jakieś kompetencje. Ale nikt tego nie proponuje - podkreśla Hughes. W podobny ton uderza sam premier.


Gdyby jednak do referendum doszło, dać znak o sobie mógłby tradycyjny na Wyspach eurosceptycyzm. Według ostatnich sondaży niemal połowa Brytyjczyków nie lubi Unii i chciałaby ją opuścić.