Czarnogóra/ Samodzielnie do NATO i UE?
„Chcemy mieć dobre stosunki z Serbią” - podobne słowa usłyszeli w poniedziałek w Budapeszcie węgierscy dziennikarze od ministra spraw zagranicznych Czarnogóry, Miodraga Vlahovicia. W podobnym tonie wypowiadali się wcześniej czarnogórski prezydent - Filip Vujanović i premier - Milo Đukanović. Politycy ci żądają podjęcia rozmów o likwidacji jednolitego państwa, jakie Czarnogóra tworzy wraz z Serbią.
M. Vlahović miał powiedzieć m.in., że Czarnogóra (Montenegro) będzie samodzielnie dążyć do członkostwa w strukturach euroatlantyckich: „Czarnogóra będzie pozostawać niezależna na swojej pokojowej i demokratycznej drodze (...) Zamierzamy mieć także w przyszłości dobre stosunki z Serbią; chcemy wraz z Belgradem utworzyć wspólnotę niepodległych państw.” Entuzjazmu czarnogórskich polityków nie podzielają jednak ani władze w Belgradzie, ani Unia Europejska. Zwraca się tu uwagę zwłaszcza na niebezpieczeństwo powstania nowego impulsu dla ożywienia ruchów separatystycznych na Bałkanach - chodzi np. o dążenia i żądania kosowskich Albańczyków, którzy także chcieliby niezależnego państwa.
Mapa znajduje się w serwisie wikimedia.org.
Po secesji na początku lat 90-tych Słowenii, Chorwacji, Bośni i Hercegowiny oraz Macedonii, tzw. nową Jugosławię tworzyły tylko Serbia i Czarnogóra - wspólne państwo pod tą nazwą proklamowano ostatecznie w lipcu 2003 r. Obydwie części składowe tego podmiotu uzyskały bardzo dużą samodzielność; wspólną mają w zasadzie tylko politykę zagraniczną i obronną - przykładowo, w zakresie gospodarki i finansów każdy z członów stanowi samodzielnie (np. zagadnienia walutowe: Serbia używa dinara, walutą Czarnogóry stało się zaś euro).
Zdaniem premiera Serbii, Vojislava Koštunicy, nowe stanowisko czarnogórskich władz narusza porozumie z 2003 r.: „Pozostaję zobowiązany temu, co podpisaliśmy”. W świetle tych ustaleń, dopiero po 2006 r. Serbowie i Czarnogórcy będą mogli opowiedzieć się w referendum, czy pozostaną razem, czy też rozdzielą się. Zerwanie obecnie obowiązującej więzi z pewnością osłabiłoby Serbię: nie chodzi tu tylko o potencjalne roszczenia Albańczyków, ale także np. o odcięcie jej dostępu do morza.
Położona nad Adriatykiem Czarnogóra liczy ok. 620 tys. mieszkańców.
/derstandard.at, rzeczpospolita.pl, trybuna.com.pl, welt.de, in./