Czechy, Węgry, Słowacja: Reakcje na zwycięstwo Andrzeja Dudy
Wybory w Polsce z uwagą śledziły media zza naszej południowej granicy. Czesi, Słowacy i Węgrzy zgodnie twierdzą, że głosy oddane na prezydenta-elekta Andrzeja Dudę są protestem przeciwko bezbarwnej prezydenturze Bronisława Komorowskiego.
Konserwatywny dziennik "Lidové noviny" już w piątek pisał o zmęczeniu Polaków ośmioma latami rządów Platformy Obywatelskiej, a także nazywał Komorowskiego "bezbarwnym składaczem wieńców". W poniedziałkowym komentarzu do wiadomości o zwycięstwie Dudy, gazeta nazywa kandydata PiS "eurosceptykiem", pisząc również o nieodczuwalnym dla społeczeństwa wzroście gospodarczym. Obszerniejszą analizę polskich wyborów przedstawiła liberalna gazeta "Mlada Fronta Dnes". Jej komentator, Luboš Palata, zauważył, że w ciągu ostatnich ośmiu lat Polska dokonała dużego skoku cywilizacyjnego poprzez wykorzystanie środków z Unii Europejskiej. Jednocześnie czeski dziennikarz dzieli nasz kraj na Polskę A i B, podkreślając popularność Dudy w mniejszych ośrodkach, gdzie miał on zdobyć największą ilość głosów. Gazeta podkreśla też, że prezydent-elekt zostanie najmłodszym przywódcą w Europie i może liczyć na poparcie najmłodszej części wyborców, która z powodu braku perspektyw emigruje do Europy Zachodniej. Palata wytyka też błędy Komorowskiego nazywając go uczciwym, ale kompletnie nudnym politykiem. Portal Aktualne.cz pozycjonuje Dudę jako eurosceptyka i przeciwnika rosyjskiej polityki.
Mankamenty prezydentury Komorowskiego wytykają również słowackie media. Wysłannik lewicowego dziennika "SME" Lukáš Onderčanin określił Komorowskiego mianem nudnego polityka, który przegrał z konserwatywnym, lecz otwartym na obywateli Dudą. Juraj Čokyna z "Dennika N" wieszczy możliwy koniec liberalnej Platformy Obywatelskiej w związku z nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi, gdzie może pokonać ją "konserwatywno-populistyczny PiS". Słowacki publicysta pochwalił przy tym profesjonalną kampanię Dudy, który jego zdaniem "pokazał umiarkowaną twarz, inną od konserwatywnego i nacjonalistycznego charakteru swojej partii". Dziennik "Pravda" przytacza natomiast opinię Tomáša Strážaya z think-tanku SFPA. Analityk twierdzi, że prezydentura Dudy może oznaczać intensyfikację kontaktów ze Słowacją i przestrzega przed demonizowaniem europosła PiS-u. Ekonomiczna gazeta "Hospodarske noviny" zamieścił za to wywiad z Adamem Balcerem ze Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego. Polski politolog uważa, że Duda będzie musiał zmierzyć się z problemami demograficznymi oraz może swoimi propozycjami poprawić tempo wzrostu gospodarczego kraju.
Węgierskie media starają się natomiast przytaczać komentarze polskich publicystów z obu stron politycznego sporu. Prawicowy dziennik "Magyar Nemzet" pisze o populistycznych obietnicach Komorowskiego, który w ostatnich dwóch tygodniach kampanii rozpaczliwie walczył o głosy wyborców Pawła Kukiza, a także o debatach telewizyjnych z udziałem chwytów poniżej pasa. Gábor Miklós z lewicowego "Népszabadság" zastanawia się czy PO może powstrzymać ofensywę "prawicowo-nacjonalistycznego PiS' przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Publicysta krytykuje przy tym skandale korupcyjne będące udziałem polityków Platformy, a także zbyt dużą wiarę w wygraną ze strony stronników Komorowskiego. Liberalny portal Index.hu zauważa natomiast, że Dudzie zdarzało się odwoływać do polityki Viktora Orbana w postaci specjalnych podatków: bankowego oraz od obrotów sieci handlowych.