Czesi przejęli przewodnictwo w Unii Europejskiej
W wymiarze międzynarodowym Praga skupi się na współpracy transatlantyckiej poprzez powołaną rok temu Transatlantyczną Radę Gospodarczą. Czechy już wysłały do Baraca Obamy zaproszenie na szczyt Unii, który ma się odbyć 2 kwietnia. Ważną kwestią ma być też dalsza integracja europejska Bałkan Zachodnich oraz Chorwacji, a także Partnerstwo Wschodnie. W pierwszej połowie roku Czesi chcą zorganizować unijny szczyt z krajami objętymi Partnerstwem Wschodnim.
Premier Czech, Mirek Topolanek, ogłosił, że unijna misja na czele z czeskim ministrem spraw zagranicznych, Karelem Schwarzenbergiem, uda się w najbliższych dniach na Środkowy Wschód w celu poszukiwania dyplomatycznego rozwiązania konfliktu w Gazie. Premier ogłosił też, że 1 listopada Czechy ogłoszą planowaną datę wejścia ich kraju do strefy euro.
Czeskie przewodnictwo spotkało się z różnym przyjęciem w Unii. Przypada ono na trudny okres w Europie, która jest ogarnięta kryzysem finansowym. Jest to też pierwsze przewodnictwo czeskie, więc podnoszone są kwestie braku odpowiedniego doświadczenia jak się kieruje Unią. Wielu komentatorów obawia się też, jak wewnętrzne spory w Czechach wpłynął na całą Unię, szczególnie że prezydent Czech Vaclav Klaus jest znanym eurosceptykiem. Czechy są ponadto jednym z niewielu krajów, który do tej pory nie ratyfikował Traktatu Lizbońskiego, co stawia pod znakiem zapytania ich wysiłki zmierzające do przyjęcia Traktatu przez całą Unię. Czeski wicepremier, odpowiedzialny za sprawy europejskie, Alexandr Vondra, tak skomentował te obawy: „Lepiej jest startować z takiej pozycji, kiedy jest wiele pytań i obaw. Gdyby wiązano z nami wielkie oczekiwania byłoby bardzo trudno je wypełnić, i to byłoby o wiele gorsze.”
Na podstawie: bbc.co.uk, euractive.com