Dziadek Mróz persona non grata w Sarajewie?
Dyrektorka jednego z sarajewskich przedszkoli podjęła w ostatnich dniach decyzję, aby zerwać z tradycją odwiedzania jej placówki przez "Dziadka Mroza" w okresie bożonarodzeniowym, gdyż jak stwierdziła, postać ta "sprzeciwia się bośniackim tradycjom".
Dyrektor Arzija Mahmutović postanowiła w tym roku nie zaprosić do swojego przedszkola "Dziadka Mroza", który co roku, w okresie pomiędzy gregoriańskim a juliańskim terminem świąt Bożego Narodzenia wręczał okolicznościowe paczki sarajewskim dzieciom
Dyrektor przedszkola twierdzi, że z powodu corocznych wizyt "Dziadka Mroza" kilkoro rodziców sarajewskich przedszkolaków zmuszone było wypisać z placówki swoje dzieci, gdyż postać ta "nie stanowi części wyznawanych przez nich wartości". Jednocześnie, w wywiadzie dla publicznej telewizji w stolicy Bośni, Arzija Mahmutović odrzuciła oskarżenia, że jej działania zmierzają do tego, że wszystkie dzieci w Sarajewie zostaną pozbawione wizyt "Dziadka Mroza".
"Ci, którzy tego chcą, mogą go zaprosić, a ci co sobie tego nie życzą, nie będą już do tego zmuszani. Nie chciałabym, aby imputowano mi chęć jakichkolwiek zakazów i wszystko co robię, dzieje się w porozumieniu z rodzicami" - stwierdziła dyrektorka.
W związku z ostatnimi posunięciami dyrektorki przedszkola, w niedzielę (28.12) pod katolicką katedrą pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa w centrum Sarajewa odbył się protest, w ktorym demonstranci ubrani w stroje "Dziadka Mroza" i świętego Mikołaja śpiewali dziecięce pieśni o okresie bożonarodzeniowym. Demonstrację poparło szereg urgrupowań politycznych i pozarządowych.
Uczestnicząca w proteście przedstawicielka stowarzyszenia rodziców Vesna Vlašić Jusupović stwierdziła, że "we współczesnym świecie jest wprost niewiarygodne, aby rodzice i dzieci musiały protestować w obronie wizerunku i dzieła Dziadka Mroza".
Postać Dziadka Mroza, przeniesiona żywcem z kultury masowej ZSRR stała się w całej Jugosławii popularna po objęciu władzy przez komunistów pod wodzą marszałka Josipa Broz-Tito po II wojnie światowej. Promując tę postać, władze starały się zatrzeć w pamięci prawosławnych Serbów i katolickich Chorwatów postać Świętego Mikołaja. Z drugiej strony, po wielu latach niemal identyczny z Mikołajem "Dziadek Mróz" stał się bardzo popularny we wszystkich krajach postjugosłowiańskich, w szczególności zaś wśród Chorwatów i Serbów zamieszkujących Bośnię. Wciąż popularne spędzenie świąt z "Dziadkiem Mrozem" ocenia się także jako nostalgię za czasami wielonarodowej i socjalistycznej Jugosławii.
Bałkańskie media przypominają, że po utworzeniu niepodległej Bośni i Hercegowiny część muzułmańskich Bośniaków chciała zerwać z tradycją "Dziadka Mroza", popularyzując w jego miejsce obyczaje islamskie. Pierwszy prezydent niepodległej Bośni, zmarły w 2003 roku Alija Izetbegović swego czasu miał powiedzieć, że "Dziadek Mróz" to "komunistyczny twór, który nie ma nic wspólnego z bośniacką tożsamością".
Na podstawie: rts.co.yu, rtrs.tv, dnevniavaz.ba
Na zdjęciu: (post)jugosłowiański "Dziadek Mróz", za: torteolja.co.yu