08 maj 2015
Juha Sipila, prawdopodobnie nowy premier Finlandii, ogłosił plan utworzenia rządu koalicyjnego z Partią Finów, która dąży do wzmocnienia finansowania strefy euro i zaostrzenia polityki imigracyjnej. W skład rządu ma wejść również centroprawicowa Narodowa Koalicja, kierowana przez byłego prounijnego premiera Alexandra Stubba.
Wejście Partii Finów do gabinetu Sipila jest rzadkim osiągnięciem wśród nowych, często eurosceptycznych partii w całej Europie, które uzyskały duże poparcie w wyborach, ale nie zostały dopuszczone do władzy przez największe partie.
"To była najlepsza opcja. Największym wyzwaniem obecnie jest sytuacja gospodarcza. Potrzebujemy silnej koalicji, która jest zdolna do planowania reform i realizacji tych decyzji" - powiedział Sipila na konferencji prasowej.
Finlandia cierpiała przez ostatnie trzy lata z powodu recesji, głownie przez upadek Nokii oraz spowolnienia gospodarczego w Europie. Odchodzącemu rządowi nie udało się ograniczyć wzrostu zadłużenia i przyspieszyć reform.
Radykalniejsze partie zyskały wsparcie w krajach skandynawskich głównie przez wzmożone obawy obywateli związanych z imigracją. W Szwecji największe partie odmówiły współpracy ze Szwedzkimi Demokratami, jednak w Norwegii Partia Postępu jest częścią koalicji rządzącej.
Przewodniczący Partii Finów Timo Soini jest znany ze swej anty-pomocowej retoryki, jednak stonował swoje poglądy w momencie zaistnienia groźby wyjścia Grecji ze strefy euro.
"Sytuacja w Grecji jest absolutnie straszna. Mam swój pogląd jak należy rozwiązać tę sytuację, ale razem zobaczymy, co jest możliwe" - powiedział dziennikarzom Soini.
Partia Finów i dwie inne poinformowały, że mogą przyjąć trzecią transzę pomocową dla Grecji z funduszu ratunkowego UE.
Partia Finów zajęła drugie miejsce w kwietniowych wyborach parlamentarnych zdobywając jedno miejsce więcej niż Narodowa Koalicja. Do parlamentu weszli również socjaldemokraci.
Źródła: Reuters, DW, Srnnews.