Hiszpania/ Zapatero i Rajoy zmierzyli się w debacie telewizyjnej
Do ostrej wymiany zdań doszło w trakcie poniedziałkowej (25.02) debaty telewizyjnej pomiędzy przywódcami dwóch najważniejszych partii hiszpańskiej sceny politycznej, które zmierzą się w wyborach parlamentarnych 9 marca.
Hiszpański premier z Partii Socjalistycznej (PSOE)- Jose Luis Rodriguez Zapatero oraz lider opozycyjnej konserwatywnej Partii Ludowej (PP) Mariano Rajoy starli się w zaciętej dyskusji na tematy związane m.in. z działalnością ETA oraz polityką imigracyjną.
Wstępne sondaże oraz wypowiedzi ekspertów wskazują, że z debaty zwycięsko wyszedł Zapatero, którego partia prowadzi też w sondażach przedwyborczych różnicą około 5 proc. Była to pierwsza od 15 lat debata telewizyjna pomiędzy premierem i liderem opozycji.
Rządzący socjaliści zapoczątkowali negocjacje pokojowe z przedstawcielami ETA, zerwane gwałtownie po ataku bombowym na madryckim lotnisku w 2006 roku, w którym zginęły dwie osoby. Partia Ludowa oskarżyła wtedy rząd Zapatero o zbytnią pobłażliwość względem baskijskich separatystów. W trakcie debaty Rajoy powrócił do tych oskarżeń zwracając sie do Zapatero: „Kłamał Pan i zwodził wszystkich Hiszpanów, a negocjując z ETA, zachował się Pan nieodpowiedzialnie, działając na korzyść terrorystów”.
Zapatero oskarżył natomiast swojego przeciwnika o niezdrowe i sztuczne podgrzewanie emocji i brak chęci prowadzenia racjonalnej debaty na trudne tematy, jak również o wykorzystywanie zagadnienia terroryzmu do zbicia kapitału politycznego. Sam Zapatero doszedł jednak do władzy głównie dzięki debacie na temat winnych zamachu bombowego w madryckim metrze w 2004 roku, o który rządząca wówczas Partia Ludowa obwiniła bojowników ETA. Jej oskarżenia zostały podważone przez al Quadę, która ostatecznie przyznała się do zorganizowania zamachu, a stojący za nim islamscy fanatycy zostali zatrzymani. „To Wy kłamaliście, stwarzając teorię spisku, która okazała się bezwartościową konfabulacją”- odpowiedział Zapatero podczas debaty wracając do tego zagadnienia.
Rajoy stara się również uczynić politykę imigracyjną jednym z tematów przewodnich kampanii wyborczej, postulując zakaz noszenia islamskich chust oraz nowy system wizowy ograniczający liczbę muzułmanów osiedlających się w Hiszpanii. Wielu Hiszpanów, zwłaszcza konserwatywnych katolików, obawia się rosnącej populacji muzułmańskiej, która w 2007 roku po raz pierwszy od 400 lat przekroczyła milion. W połączeniu z rosnącym bezrobociem (średnio 8,6 proc. w 2007 roku, ma wzrosnąć do 9 proc. w 2008) spowodowało to odnowienie dyskusji o polityce imigracyjnej. Rajoy zwrócił uwagę m.in. na to, że 34 proc. więźniów w Hiszpanii stanowią cudzoziemcy, na co Zapatero odpowedział: „Hiszpania rzeczywiście była tradycyjnie krajem emigrantów, a dziś musimy uważnie przyglądać się tym którzy przyjedżają do nas”.
Podczas swojej kampanii Zapatero tradycyjnie polega na głosach mniejszości seksualnych, obiecując dalsze rozszerzenie praw dla małżeństw i par homoseksualnych, obecnie już jednych z najbardziej liberalnych w Europie. „Będziemy kontynuować reformy na rzecz sytuacji prawnej mniejszości seksualnych, a szczególnie ułatwianie egzekwowania już istniejących praw- prawa do adpocji dla par homoseksualnych oraz prawa do zmiany płci”- zadeklarował premier w wywiadzie dla gejowskiego magazyu Zero, na którego okładce pojawił się juz po raz trzeci od 2002 roku.
Obecna przewaga Partii Socjalistycznej może okazać się za mała do uzyskania po wyborach większości parlamentarnej. Sytuacja może zmienić się po drugiej debacie telewizyjnej przewidzianej na tydzień przed wyborami.