Wielka Brytania- USA/ Bush i Brown deklarują wzmocnienie sankcji wobec Iranu
Prezydent USA George Bush i premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown uzgodnili zaostrzenie sankcji wobec Iranu i zwiększenie brytyjskiego kontyngentu w Afganistanie podczas ostatniego przystanku pożegnalnej wizyty prezydenta Busha w Europie. Po rozmowie głów państw na Downing Street w poniedziałek (16.06) premier Brown ogłosił, że Wielka Brytania będzie namawiać inne państwa europejskie do nałożenia sankcji finansowych na Iran, jeśli ten nie zrezygnuje z programu nuklearnego. „Rozpoczniemy od zamrożenia wszystkich zagranicznych aktywów finansowych największego państwowego banku irańskiego Melli Bank”.
Jak dotąd Iran zignorował wezwania do zaprzestania swojego programu wzbogacania uranu i zapewnia, że nie będzie on użyty do celów wojskowych. „Zrobimy wszystko, aby podtrzymać dialog, lecz jeśli Iran będzie ignorował wszelkie oferty współpracy, będziemy zmuszeni wzmocnić sankcje”- powiedział Gordon Brown. Szef unijnej dyplomacji Javier Solana nie potwierdził jednak oficjalnie powzięcia przez ministrów zagranicznych krajów UE decyzji o narzuceniu nowych sankcji.
Prezydent Bush po raz kolejny już w trakcie swojej europejskiej wizyty powiedział, że nie wyklucza użycia siły, by położyć kres irańskiemu programowi nuklearnemu. Podkreślił jednak, że wolałby, by spór został rozwiązany na drodze dyplomatycznej.
George W. Bush chwalił Browna za zdecydowaną postawę w walce z terroryzmem oraz decyzję wysłania dodatkowego kontyngentu do Afganistanu, którą brytyjski premier ogłosił podczas wspólnej konferencji prasowej w poniedziałek (16.06). Brown nie podał szczegółów, powiedział jednak, że liczba żołnierzy wzrośnie do rekordowego poziomu. Zaprzeczył jednocześnie, że w celu dokonania tej operacji, wycofana zostanie część zołnierzy z Basry w Iraku. „Nie można szafować liczbami pomiędzy tymi dwoma krajami- mamy zadania do wykonania w Iraku i będziemy kontynuować ich realizację”- powiedział.
Brytyjska agencja Press Association informuje, że do Afganistanu ma pojechać 230 wojskowych inżynierów, logistyków i ekspertów do spraw szkolenia militarnego. Dołączą oni do brytyjskiego kontyngentu stacjonującego w prowincji Helmand na południu Afganistanu.
Wcześniej brytyjska prasa spekulowała, że prezydent Bush będzie przekonywał premiera Browna by ten nie wyznaczał harmonogramu wycofania brytyjskiego kontyngentu z Iraku. Zapytany o swoją decyzję interwencji w Iraku Bush odpowiedział: „Oceni mnie historia. Uważam, że usunięcie Saddama Hussajna nie było błędem. Trzeba to było zrobić dla dobra 25 milionów Irakijczyków”.
Tematem rozmów liderów była również sytuacja w Zimbabwe. Bush zdecydowanie potępił władze tego kraju za zamienienie wyborów „w farsę” i wezwał je do przyjęcia międzynarodowych obserwatorów na drugą turę wyborów prezydenckich 27 czerwca. Amerykański prezydent skomentował też sytuację na pograniczu Pakistanu i Afganistanu, gdzie doszło do wzrostu napięcia po groźbach prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja wysłania afgańskich wojsk na terytorium Pakistanu i wezwał obie strony do wznowienia dialogu.
Na zakończenie swojej pożegnalnej trasy po Europie Bush udał sie wraz z Gordonem Brownem do Irlandii Północnej, gdzie we wtorek (17.06) będzie w Belfaście będzie rozmawiał z przywódcą tamtejszego rządu Peterem Robinsonem i jego zastępcą Martinem McGuinessem.
Na podstawie: ireland.com, guardian.co.uk, independent.co.uk, onet.pl