Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Impas w sporze granicznym Chorwacji i Słowenii

Impas w sporze granicznym Chorwacji i Słowenii


14 luty 2009
A A A

Premier Chorwacji Ivo Sanader oświadczył w piątek (13.2), że Zagrzeb i Ljubljana wyczerpały wszystkie możliwości polityczne w kwestii osiągnięcia kompromisu w trwającym od kilkunastu lat sporze granicznym. Polityk uważa, że obydwu sąsiadów pogodzić może tylko arbitraż międzynarodowy.

Goszczący z oficjalną wizytą w Austrii, chorwacki lider na wspólnej konferencji prasowej z austriackim kanclerzem Wernerem Faymannem stwierdził, że Zagrzeb i Ljubjana nie są w stanie zawrzeć kompromisu w sprawie trwającego od kilkunastu lat sporu granicznego. Zdaniem Sanadera, zawiodły próby dialogu bilateralnego pomiędzy obydwoma postjugosłowiańskimi państwami, a także próby unijnej mediacji ze strony prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy`iego, czeskiej prezydencji UE oraz misja byłego sekretarza obrony USA w administracji Billa Clintona, Williama Perry`ego.

ImageChorwacja i Słowenia od momentu rozpadu Jugosławii w 1991 roku toczą spór o rozgraniczenie wód Zalewu Pirańskiego na północnym Adriatyku oraz o przynależność niewielkich obszarów przygranicznych wokół rzeki Mura na północno-wschodniej granicy Słowenii. W listopadzie ub. r. Słoweńcy zablokowali dalszy przebieg negocjacji akcesyjnych Chorwacji z UE twierdząc, że w dokumentach akcesyjnych Chorwaci przesądzają na własną korzyść wynik sporu.

Przed tygodniem, komisarz ds. poszerzenia UE Olli Rehn ostrzegł, że jeżeli Chorwacja nie znajdzie w przeciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni metody rozwiązania sporu ze Słowenią, to nie będzie mogła liczyć na zakończenie negocjacji akcesyjnych w planowanym terminie, tj. do końca bieżącego roku.

"Byłoby lepiej, aby nasz spór trafił do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, gdyż tam funkcjonują konwencje międzynarodowe, instrumenty prawne i fundamenty, dzięki którym będzie można znaleźć zakończenie sprawy. Chorwacja jest gotowa, aby jeszcze przedtem, tak jak powinien to uczynić parlament Słowenii, uchwalić deklarację, że przyjmiemy każdy werdykt międzynarodowego trybunału" - tłumaczył chorwacki premier.

Odpowiadając na pytanie dziennikarzy, dlaczego Zagrzeb chce odwołać się do międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, gdy jednocześnie w ubiegłym roku zdecydował się na uznanie jednostronnie proklamowanej niepodległości Kosowa, premier Ivo Sanader stwierdził, że kwestia Kosowa i chorwacko-słoweński spór graniczny to dwa całkowicie odmienne przypadki polityczne.

Chorwaci konsekwentnie domagają się, aby kwestia sporu ze Słoweńcami została oddzielona od procesu integracji europejskiej ich kraju, powołując się na fakt, iż nieuregulowana kwestia granicy chorwacko-słoweńskiej nie przeszkodziła Słoweńcom wejść do Unii Europejskiej w 2004 roku. Dodatkowo, po ubiegłotygodniowym werdykcie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie ciągnącego się ponad 40 lat sporu o rozgraniczenie szelfu na Morzu Czarnym pomiędzy Ukrainą (a dawniej ZSRR) i Rumunią, Zagrzeb uważa, że wyrok ten może stanowić międzynarodowy precedens w rozwiązywaniu sporów granicznych.

Tymczasem chorwackie media poinformowały w piątek (13.2), że w kręgach zbliżonych do Komisji Europejskiej powstał pomysł, aby dać Chorwatom i Słoweńcom jeszcze jedną szansę porozumienia. Miałaby do niego doprowadzić misja ubiegłorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla i swego czasu specjalnego wysłannika ONZ ds. przyszłego statusu Kosowa, byłego prezydenta Finlandii Marttiego Ahtisaariego. Jednakże zarówno Zagrzeb i Ljubljana nie odniosły się do tej pory do tych planów.

"Nie zajmujemy teraz w sprawie tej propozycji oficjalnego stanowiska" - zaznaczył premier Chorwacji.

Na podstawie: vjesnik.hr, hrt.hr, jutarnji.hr