Kompromis Belgradu i Brukseli w sprawie misji EULEX
Serbia i Unia Europejska osiągnęły w piątek (7.11) porozumienie dotyczące rozmieszczenia w Kosowie unijnej misji EULEX. Będzie ona mieć charakter neutralny i jej funkcjonowanie musi uzyskać akceptację Rady Bezpieczeństwa ONZ, czego od dawna domagali się Serbowie.
O porozumieniu Serbii i UE po długich negocjacjach dyplomatycznych poinformowal dzisiaj (7.11) szef kancelarii ds. Bałkanów Zachodnich przy Komisji Europejskiej Pierre Myrel, który w Belgradzie spotkał się z odpowiedzialnym za integrację europejską wiceprmierem Serbii Božidarem Djelićem.
"UE zgadza się, aby misja EULEX uzyskała akceptację ze strony Rady Bezpieczeństwa ONZ, a także aby była neutralna względem statusu Kosowa i jej działalność nie miała związku z planem byłego specjalnego wysłannika ONZ ds. Kosowa Marttiego Ahtisaariego dotyczącym tzw. nadzorowanej niepodległości Kosowa" - poinformał Myrel.
Serbski wicepremier stwierdził z kolei, że negocjacje pomiędzy Belgradem a Brukselą w kwestii działania misji EULEX toczą się pod auspicjami ONZ i obydwie strony w najbliższym czasie porozumieją się jeszcze co do szczegółowego rozmieszczenia misji na terytorium Kosowa. Według Djelića, na najbliższym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa w Nowym Jorku na temat Kosowa, które odbędzie się 11 listopada, zostanie zatwierdzone kompromisowe rozwiązanie w tej sprawie, będące do przyjęcia zarówno przez Serbów, jak i państwa UE. Na posiedzeniu, ambasadorzy 15 krajów zasiadających w Radzie Bezpieczeństwa zapoznają się z raportem Sekretarza Generalnego ONZ Ban Ki-Moona oraz szefa oenzetowskiej misji UNMIK Lamberto Zannieriego na temat bieżącej sytuacji w dawnym autonomicznym okręgu Jugosławii i Serbii.
Do niedawna Belgrad sprzeciwiał się rozmieszczeniu misji EULEX na terytorium północnego Kosowa, zamieszkanym przez serbską większość. Władze Serbii również kategorycznie odmawiały zaakpcetowania nowej unijnej misji, argumentując, że decyzja o jej wysłaniu nastąpiła na skutek jednostronnej decyzji Brukseli i bez mandatu ONZ.
Serbskie media podają, że w osiągnięciu przez Serbów i UE kompromisu w sprawie misji EULEX pomogli także specjalny wysłannik Brukseli Stefan Lehne oraz nowozelandzki dyplomata Andrew Ladley. Rozmowy toczono w sprawie sześciu kluczowych punktów: funkcjonowania kosowskiej policji, spraw celnych, kontroli granicy z Serbią w północnym Kosowie, komunikacji, infrastruktury oraz ochronie serbskiego dziedzictwa historycznego i duchowego na terytorium Kosowa.
Władze Kosowa nie odniosły się jeszcze do porozumienia zawartego przez Serbię i UE, choć w ostatnich dniach premier Hashim Thaqi zapewniał, że Prisztina "nie będzie pozwalać na to, aby Belgrad stawiał warunki w kwestii rozmieszczenia w Kosowie funkcjonariuszy UE". Ze źródeł zbliżonych do dyplomacji unijnej z Prisztiny płyna jednak informacje, że rząd Kosowa nie będzie bezpośrednio krytykował porozumienia zawartego przez Belgrad i Brukselę. Wydaje się również, że na złagodzenie stanowiska Serbii jak i Kosowa w kwestiach związanych z misją EULEX wpłynął goszczący w mijającym tygodniu w Belgradzie i Prisztinie szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband.
O wysłaniu misji EULEX do Kosowa Bruksela ostatecznie zadecydowała na początku bieżącego roku. W jej skład wejdzie ponad 2 tys. policjantów oraz cywilnych pracowników wymiaru sprawiedliwości z krajów UE, a także obywateli Chorwacji, Turcji, Szwajcarii, USA oraz Norwegii. Budżet misji w pierwszym roku działalności wyniesie ponad 160 mln euro. Na czele EULEX stanął francuski emerytowaney generał Yves de Kermabon.
Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, politika.co.yu
Na zdjęciu: szef EULEX w Kosowie Yves de Kermabon, za: eulex-kosovo.eu