Kraje UE wstrzymają się podczas głosowania nad serbskim wnioskiem w ONZ?
Szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini w rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Serbii Vukiem Jeremićem zapowiedział, że kraje UE wstrzymają się podczas głosowania w ONZ serbskiego wnosku o zbadanie przez Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości legalności secesji Kosowa.
Podczas poniedziałkowego (29.9) spotkania w Belgradzie, minister Frattini poinformował swojego serbskiego partnera, że Rzym pragnie, aby wszystkie kraje członkowskie UE wstrzymały się od głosu podczas rozpatrywania przez Zgromadzenie Ogólne ONZ serbskiego wniosku do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (ICJ) o zbadanie, czy jednostronne proklamowanie niepodległości Kosowa jest zgodne z prawem międzynarodowym oraz Kartą Narodów Zjednoczonych.
Wstrzymanie się od głosu przez państwa UE umożliwi Serbii uzyskanie werdyktu najwyższego międzynarodowego ciała prawnego. Decyzja Trybunału po ewentualnym wszczęciu postępowania nie będzie miała jednak charakteru wiążącego, ale jedynie opiniodawczy.
"Włochy zawsze podkreślały wagę i ważność Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i sądzimy, że byłoby dobrze, aby umożliwić zwrócenie się do Trybunału przez jeden kraj" - stwierdził minister Franco Frattini.
Serbski szef dyplomacji zapowiedział z kolei, iz Belgrad oczekuje, że kraje UE nie będą sprzeciwiać się serbskiej inicjatywie, gdyż, jak przyznał, "w sercu wszystkich wysiłków dyplomatycznych Serbii leży to, aby znależć odpowiednie rozwiązanie problemu przyszłości Kosowa i Metochii".
Zdaniem włoskiego ministra spraw zagranicznych, Bruksela i Belgrad powinny zawrzec kompromis w celu rozmieszczenia unijnej misji EULEX na terytorium całego Kosowa, w tym także serbskich gmin na północy prowincji. Serbia do tej pory przeciwstawia się takim projektom, uznając misję UE w Kosowie za nielegalną i nie posiadającą mandatu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Opinia szefa włoskiej dyplomacji jak na razie nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona przez Brukselę. Przebywający na 63 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent Cypru Dimitris Kristofas uważa, że z uwagi na podziały wśród krajów w UE w kwestii uznania niepodległości Kosowa, możliwa będzie również sytuacja, że Unia nie zajmie w tej sprawie jednolitego stanowiska. Jak dotąd, niepodległości Kosowa nie uznały Hiszpania, Portugalia, Grecja, Cypr, Rumunia i Słowacja.
"My będziemy głosować za serbskim wnioskiem. To nasza decyzja. Mój kraj nie wierzy i nie chce uczestniczyć w polityce podwójnych standardów. Dlatego też nie uznaliśmy niepodległości Kosowa" - tłumaczył serbskim mediom cypryjski prezydent.
Jeszcze inny sygnały bliskie unijnej dyplomacji wskazują, że do 8 października, gdy serbski wniosek będzie głosowany, będą trwać konsultacje w celu wypracowania przez UE jednolitego stanowiska w sprawie inicjatywy dyplomatycznej Belgradu. Najbardziej krytyczna wobec poparcia serbskiego wniosku jest Wielka Brytania, której dyplomaci już kilkakrotnie krytykowali Serbów na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ za "niechęć do uznania politycznej realności, jaką jest niepodległe Kosowo".
Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin jest z kolei zdania, że serbski wniosek do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (ICJ) "nie ma złych perspektyw".
Serbskie media podają, że podczas tzw. próbnego głosowania na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ, wniosek Belgradu poparło 120 ze 192 państw członkowskich Narodów Zjednoczonych. Większość z tych krajów to państwa Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki, w tym członkowie Ruchu Niezaangażowanych (NA), skupiającego ponad 110 państw Trzeciego Świata. Serbski wniosek popierają również dwaj stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ - Rosja oraz Chiny, a także kilku niestałych członków tego ciała - Indonezja, Kostaryka, Libia, Panama, RPA oraz Wietnam.
Tymczasem we wczorajszym (29.9) wywiadzie dla serbskiej telewizji publicznej RTS, prezydent kraju Boris Tadić oświadczył, że podział Kosowa na część północną - serbską i południową - albańską nie znajduje się obecnie na forum serbskiej strategii dyplomatycznej. "Na porządku dziennym jest proces negocjacyjny, w którym chroniona będzie międzynarodowa sprawiedliwość i nie będzie poddawana w wątpliwość suwerenność państw członkowskich ONZ, a jednocześnie - będzie poszukiwany najszerszy możliwy stopień samorządności dla największej wspólnoty etnicznej prowincji - kosowskich Albańczyków" - tłumaczył serbski prezydent.
Na podstawie: rts.co.yu, mfa.gov.yu, tanjug.co.yu
Na zdjęciu: minister Franco Frattini, za: brunik.altervista.org